Posty

Wyświetlam posty z etykietą oles brothers

[Recenzja] Oleś Brothers & Dominik Strycharski - "Koptycus" (2022)

Obraz
Dominik Strycharski oraz Bracia Marcin i Bartłomiej Oleś należą do ważnych postaci współczesnej sceny jazzu polskiego. Z tym większym entuzjazmem oczekiwałem na ich pierwszy wspólny projekt, czyli wydany nakładem Audio Cave album "Koptycus". Jego korzenie w zasadzie sięgają 2018 roku, gdy muzycy przyjęli zaproszenie Mirona Zajferta i wystąpili na festiwalu Muzyka Wiary – Muzyka Pokoju. Zgodnie z sugestia gospodarza, przygotowali na to wydarzenie materiał inspirowany muzyką Koptów - północnoafrykańskiej chrześcijańskiej społeczności, żyjącej w sporym odizolowaniu, co przełożyło się na wykształcenie własnej muzyki. Oczywiście, przenikały do niej też inne wpływy, przede wszystkim greckie, żydowskie, a z czasem też arabskie. Egzotyczny klimat daje się tu wyczuć już od pierwszych sekund i utrzymuje się on do samego końca tego trwającego trzy kwadranse albumu. Instrumentaliści starają się jednak przełożyć muzykę koptyjską na język bliższy jazzowego idiomu - do którego ostatecznie t

[Recenzja] Andrzej Przybielski & Oleś Brothers ‎- "Short Farewell: The Lost Session" (2021)

Obraz
Andrzej Przybielski pozostawił po sobie wiele nagrań, jednak jego nazwisko nie przychodzi na myśl w pierwszej kolejności, gdy wymienia się najwybitniejszych polskich jazzmanów. Wynika to przede wszystkim stąd, że występował głównie w roli sidemana. Ponadto, trzymał się raczej z dala od głównego nurtu. Prawdopodobnie najbardziej pamiętany jest z Grupy Niemen. To jego grę na trąbce można usłyszeć na słynnych "Marionetkach". Zdarzało mu się również współpracować z innymi muzykami tego składu pod szyldem SBB. Jest też chyba jedynym trębaczem, jakiego można usłyszeć na płycie innego wirtuoza tego instrumentu, Tomasza Stańki, a ściślej mówiąc na albumie "Witkacy Peyotl". Poza tymi epizodami grał głównie free jazz. W pierwszej połowie XXI wieku grywał głównie z dużo od siebie młodszymi braćmi Oleś - basistą Marcinem oraz bębniarzem Bartłomiejem. Muzycy na przestrzeni dekady nagrali razem całkiem sporo materiału, który wypełnił kilka płyt. Jednak nie wszystko, jak się nieda