[Artykuł] Podsumowanie roku 2015
Zrewidowano: grudzień 2021 r. W 2015 roku trochę zmieniły się moje muzyczne zapatrywania. Był to przede wszystkim okres ogromnej fascynacji blues rockiem, ale też pierwszych prób mierzenia się z graniem zahaczającym o jazz. Jednocześnie coraz bardziej oddałem się od metalu. To wszystko nie miało jednak przełożenia na to, po jakie premierowe płyty sięgałem i jak je oceniałem. Także coroczne podsumowanie po raz kolejny pokazało mnie jako słuchacza cięższych brzmień (w finałowej dziesiątce rankingu najlepszych płyt znaleźli się Iron Maiden, Slayer, Motörhead czy Faith No More) oraz kiepskich popłuczyn po rocku progresywnym (David Gilmour, Steven Wilson, Riverside). Czyli bez zmian. Całą tę sytuację najlepiej opisał jeden z komentarzy pod podsumowaniem, nawiązujący do ówczesnego tytułu strony, "Rock'n'Roll Will Never Die!": Jak patrzę na to Twoje zestawienie widzę wyraźnie, że slogan, który wybrałeś na nazwę bloga jest nieprawdą . Dalsza jego część stanowi zresztą o