Posty

Wyświetlam posty z etykietą robert fripp

[Recenzja] Robert Fripp - "Exposure" (1979)

Obraz
Po rozwiązaniu King Crimson w 1974 roku, Robert Fripp na pewien czas kompletnie wycofał się z muzycznej sceny. Szybko jednak na nią powrócił, choć w drugiej połowie dekady działał głównie jako muzyk wspierający. W tym okresie współpracował z takimi twórcami, jak Brian Eno, Peter Gabriel, David Bowie, Daryl Hall, Talking Heads czy Blondie. Szczególnie istotny był jego wkład w drugi eponimiczny album Gabriela, nieoficjalnie znany jako "Scratch", oraz "Sacred Songs" Halla, na których wystąpił także w roli producenta i współautora niektórych utworów. Fripp postrzegał te wydawnictwa jako próbę połączenia ówczesnego mainstreamu z bardziej artystycznymi ambicjami. Postanowił rozwinąć tę koncepcję już na własny rachunek, przygotowując trzecią część nieformalnej trylogii. Tak doszło do nagrania "Exposure", pierwszego solowego albumu lidera King Crimson. Głównym współpracownikiem Frippa miał być Hall, który znacznie pomógł w pisaniu materiału, zagrał też na pianinie

[Recenzja] Fripp & Eno - "Evening Star" (1975)

Obraz
Druga połowa 1975 roku przyniosła aż trzy wydawnictwa Briana Eno. Najpierw, we wrześniu, ukazał się "Another Green World". Następnie, w odstępie kilku grudniowych dni, do sprzedaży trafiły "Evening Star" oraz "Discreet Music". Środkowy z nich, sygnowany wspólnie z Robertem Frippem, w rzeczywistości zawiera materiał zarejestrowany najwcześniej, jeszcze poprzedniej zimy. Duet rozwija tu pomysły zaprezentowane na wydanym dwa lata wcześniej "(no pussyfooting)". Znajdziemy tu zatem proto-ambientowe pejzaże z zapętlonymi dźwiękami gitary Frippa lub pianina Eno, zatopionymi w syntezatorowych tłach. Oryginalne winylowe wydanie składa się z dwóch stron o nieco odmiennym charakterze. Pierwsza połowa przynosi cztery krótsze formy. bardzo przyjemne, utrzymane w raczej pastoralnym nastroju. Najbardziej błyszczy z nich tytułowy "Evening Star", z naprawdę pięknymi partiami gitary. To jakby zapowiedź "Requiem" z crimsonowego "Beat",

[Recenzja] Fripp & Eno - "(No Pussyfooting)" (1973)

Obraz
Do współpracy Roberta Frippa i Briana Eno doszło spontanicznie, lecz jej efekt odegrał znaczną rolę w rozwoju muzyki elektronicznej. Rok 1972 okazał się punktem zwrotnym w karierach obu muzyków Pierwszy z nich był niezadowolony z kierunku, w jakim zaczął zmierzać King Crimson po wydaniu albumu "Islands" - w połowie roku rozwiązał ówczesny skład i rozpoczął poszukiwania nowych muzyków. Drugi czuł natomiast, że posada klawiszowca Roxy Music za bardzo ogranicza jego artystyczną swobodę. Obaj potrzebowali czegoś nowego. We wrześniu wspomnianego roku Eno zaprosił Frippa do swojego domowego studia, gdzie zaprezentował mu skonstruowane przez siebie urządzenie, będące de facto dwoma połączonymi magnetofonami. Nie był to jego oryginalny wynalazek. Podobnych konstrukcji używali wcześniej różni przedstawiciele minimalizmu, jak Terry Riley, Steve Reich czy Pauline Oliveros. Jednak możliwości, jakie dawał ten sprzęt, zainteresowały Frippa na tyle, że od razu postanowił go wypróbować. Magn