Posty

Wyświetlam posty z etykietą present

[Recenzja] Present - "This Is NOT the End" (2024)

Obraz
Tytuł ósmego albumu Present - ukazującego się po piętnastoletniej przerwie wydawniczej - bardzo wyraźnie podkreśla, że to jeszcze nie koniec. Najprawdopodobnie to jednak właśnie koniec, biorąc pod uwagę, że w trakcie prac nad materiałem zmarł Roger Trigaux - gitarzysta, klawiszowiec i główny kompozytor grupy. To on pod koniec lat 70., gdy po nagraniu dwóch płyt z Univers Zero opuścił tamten zespół, założył Present i przez kolejne dziesięciolecia niestrudzenie stał na jego czele, pomimo braku komercyjnych sukcesów, o jakie zresztą grupy z kręgu Rock In Opposition wcale nie zabiegały. W nagraniach, oprócz Trigaux, udział wzięło wiele znaczących postaci sceny avant-progowej, jak perkusista Dave Kerman (5uu's, Thinking Plague, U Totem), gitarzysta François Mignot (Scherzoo) czy klawiszowiec Pierre Chevalier (Aranis, Univers Zero). Nie trudno więc zgadnąć, w jakim stylu utrzymany jest "This Is NOT the End". To rock progresywny w tej najbardziej awangardowej odmianie, przy czym

[Recenzja] Present - "Le Poison Qui Rend Fou" (1985)

Obraz
Aż pięć lat przyszło czekać na drugi album Present. Roger Trigaux zaczął tworzyć nowy materiał właściwie tuż po wydaniu debiutanckiego "Triskaidekaphobie". Jednak z nagraniami musiał poczekać, aż Daniel Denis - jedyny muzyk, który jego zdaniem nadawał się na stanowisko perkusisty - znajdzie trochę wolnego czasu od Univers Zero. Na początku 1982 roku udało się nawet zagrać parę koncertów, podczas których zaprezentowano materiał z obu albumów. Jednak dopiero kilkanaście miesięcy później zarejestrowano nowe utwory w studiu. W sesji, oprócz Trigaux, Denisa i pianisty Alaina Rochette'a, wziął udział nowy basista Ferdinand Philippot, który zajął miejsce Christiana Geneta. Minęły kolejne dwa lata, nim album w końcu się ukazał, jako trzecia pozycja w katalogu nowo powstałej wytwórni Cuneiform Records. Wersja kompaktowa ukazała się pod koniec lat 80., gdy na jednym dysku wydano oba wydawnictwa Present. Od tamtej pory "Le Poison Qui Rend Fou" został wznowiony tylko raz, w

[Recenzja] Present - "Triskaidékaphobie" (1980)

Obraz
Bohater tej recenzji jest ściśle powiązany z inną belgijską grupą, recenzowaną już wcześniej Univers Zero, która pod koniec lat 70. dała się poznać jako jeden z ciekawszych przedstawicieli awangardowego rocka. Zespół wydał wówczas dwa bardzo interesujące albumy - eponimiczny debiut (na reedycjach noszący tytuł "1313") oraz szczególnie ceniony "Heresie" - a także wziął udział w dwóch edycjach festiwalu Rock in Opposition. Wykonując trudną w odbiorze, bezkompromisową muzykę, grupa była jednak skazana na wyłącznie niszową sławę. Aby muzycy mogli zarobić choćby na swoje utrzymanie, konieczne było dawanie jak największej ilości występów. Organizowanie ich nie było jednak łatwe, o czym boleśnie przekonał się Roger Trigaux, gitarzysta zespołu, który wziął też na siebie obowiązki menadżera. Gdy sytuacja finansowa stała się naprawdę trudna, co prowadziło do wielu konfliktów w zespole, muzyk zdecydował się z niego odejść. Nie zamierzał jednak całkiem rezygnować z grania