Posty

Wyświetlam posty z etykietą kristin hayter

[Recenzja] Reverend Kristin Michael Hayter - "Saved!" (2023)

Obraz
Pod koniec zeszłego roku Kristin Hayter postanowiła porzucić szyld Lingua Ignota i zrezygnować z wykonywania muzyki z dotychczasowych płyt. Materiał z tych czterech albumów powstał bowiem pod wpływem własnych doznań artystki, która w przeszłości doświadczała przemocy domowej. Granie tych utworów przypominało o traumatycznych przeżyciach. Stąd nowe otwarcie pod pseudonimem Reverend Kristin Michael Hayter i zmiana stylu. Ale album "Saved!" to też pod pewnymi względami logiczna kontynuacja wcześniejszych dokonań. Wokalnie trudno Hayter z kimkolwiek pomylić, a muzycznie dokonało się tu wcale nie aż tak bardzo zaskakujące przejście na całkowicie akustyczne instrumentarium, co poniekąd zapowiadały coraz bardziej organiczne brzmieniowo wydawnictwa poprzedniego projektu. Zaskoczyć może natomiast sama stylistyka, inspirowana religijnymi pieśniami, muzyką gospel, country czy folkiem. Do tego dochodzi stylizacja na wydawnictwo sprzed kilkudziesięciu lat. Świetna jest już sama okładka, w

[Recenzja] Lingua Ignota - "Sinner Get Ready" (2021)

Obraz
Lingua Ignota, czyli  nieznany język  w dosłownym tłumaczeniu z łaciny, to sztuczny język opisany przez Hildegardę z Bingen, XII-wieczną kompozytorkę, pisarkę, mistyczkę, filozofkę i zakonnicę. To także nazwa całkiem współczesnego projektu amerykańskiej artystki Kristin Hayter, klasycznie wyszkolonej wokalistki i pianistki, która zaczynała od grania w kapelach metalowych. Jako Lingua Ignota eksploruje rejony bliższe neoclassical darkwave i już dziś jest jednym z najciekawszych przedstawicieli tego nurtu, obok Dead Can Dance czy Anny von Hausswolff. Jej inspiracje wykraczają jednak poza tę stylistykę. Na debiutanckim "All Bitches Die" z 2017 roku istotną rolę odgrywały industrialne hałasy, noise'owe szumy czy przypominające o metalowych korzeniach wrzaski, ale nie brakowało też subtelniejszych, nastrojowych momentów. Taka stylistyka została znakomicie rozwinięta na młodszym o dwa lata albumie "Caligula". Tymczasem tegoroczny "Sinner Get Ready" przynosi