[Recenzja] Groundhogs - "Who Will Save the World? The Mighty Groundhogs" (1972)
Marzec 1972 roku przyniósł dwa albumy o bardzo ciekawiej oprawie edytorskiej. Zarówno "Thick as a Brick" Jethro Tull, jak i "Who Will Save the World? The Mighty Groundhogs", wydano w nietypowo rozkładanych okładkach - pierwsza imituje gazetę, a druga komiks. Piąty album Groundhogs łamie także inny schemat. Do tej pory każdy kolejny album Anglików przynosił coraz ciekawszą i bardziej oryginalną muzykę. Tym razem jednak trio okopało się na zajętej wcześniej pozycji, a nawet nieco cofnęło. Nie ma jednak co narzekać, bo dużo tu naprawdę fajnego grania o jamowym luzie i doskonałej interakcji muzyków, by wymienić "Wages of Peace", "Body in Mind" czy rozimprowizowany do dziesięciu minut "The Grey Maze". Jeszcze więcej dzieje się w pełnym zmian motywów "Earth Is Not Room Enough", tym razem także pod względem brzmienia, które po raz pierwszy w historii grupy zostało wzbogacone o instrumenty klawiszowe, a konkretnie melotron. Klaw