[Recenzja] Elvin Jones and Richard Davis - "Heavy Sounds" (1968)
Gdyby była to strona poświęcona wyłącznie muzyce jazzowej, nie musiałbym tłumaczyć kim są Elvin Jones i Richard Davis, ani jak wielkie są ich dokonania. Niestety, nazwiska te niewiele - jeśli cokolwiek - mówią osobom, które z jazzem do czynienia mają mało lub wcale. Dlatego zacznę od kilku słów na ich temat. Elvin Jones był jednym z najwybitniejszych perkusistów. Pamiętany jest przede wszystkim za sprawą kilkuletniej obecności w kwartecie Johna Coltrane'a, m.in. na albumach "A Love Supreme" i "Ascension". Na sesje zapraszali go także tacy muzycy, jak Miles Davis, Kenny Burrell, Sonny Rollins, Freddie Hubbard, Andrew Hill, Wayne Shorter, Joe Henderson, Larry Young, McCoy Tyner czy Ornette Coleman. Wydawał też płyty pod własnym nazwiskiem. Z kolei Richard Davis (niespokrewniony z Milesem) to bardzo ceniony basista, z którego pomocy korzystali m.in. Eric Dolphy, Milt Jackson, Andrew Hill, Tony Williams, Joe Henderson, Bobby Hutcherson, Cannonball Adderley, Jak