Posty

Wyświetlam posty z etykietą charles mingus

[Recenzja] The Quintet - "Jazz at Massey Hall" (1956)

Obraz
Kwintet - nazwa tyleż banalna, co wyjątkowo adekwatna dla jednego z najlepszych składów w historii jazzu. Charlie Parker, Dizzy Gillespie, Bud Powell, Max Roach i Charles Mingus, a przynajmniej czterej pierwsi, to przecież czołowi muzycy ery bebopu, współtwórcy jazzu nowoczesnego, którzy na nowo zdefiniowali rolę swoich instrumentów. Dwaj ostatni, a szczególnie Mingus, bywali nowatorami także w kolejnych epokach gatunku. Każdy z tej piątki miał wielokrotnie okazję grać z pozostałymi, jednak tylko jeden raz wszyscy zebrali się razem. Było to 15 maja 1953 roku na deskach Massey Hall w Toronto. Co ciekawe, początkowo wystąpić miał nieco inny skład - organizatorzy rozważali zaproszenie Lenniego Tristano jako pianisty oraz Oscara Pettiforda w roli basisty. Niewiele w dodatku brakowało, a koncert w ogóle by się nie odbył. Nie było też planów jego rejestracji. W tamtym okresie nie działo się najlepiej w życiu dwóch z pięciu muzyków. Powell dopiero co zakończył jeden ze swoich pobytów w szpita

[Recenzja] Mingus - "Mingus Mingus Mingus Mingus Mingus" (1964)

Obraz
Charles Mingus w trakcie swojej kariery nagrywał dla niemal wszystkich spośród najbardziej prestiżowych wytwórni jazzowych. Współpraca z Impulse! Records nie trwała długo. Skończyła się na trzech albumach, jednak aż dwa z nich przeszły do absolutnego kanonu. Niesamowicie mocnym rozpoczęciem tego etapu był "The Black Saint and the Sinner Lady", a niemal równie wspaniałym zakończeniem - longplay z pięciokrotnie powtórzonym nazwiskiem basisty w tytule. To dość specyficzne wydawnictwo, gdyż składa się głównie z kompozycji Mingusa znanych już z płyt zarejestrowanych przez niego dla innych wytwórni (w większości pod nowymi tytułami, na co wpływ zapewne miały kwestie prawne). Wszystkie utwory zostały jednak na nowo opracowane, z pomocą Boba Hammera, na potrzeby większego składu instrumentalnego. Ściślej mówiąc, składy były dwa, bo materiał zarejestrowano podczas dwóch odległych w czasie sesji - 20 stycznia oraz 20 września 1963 roku. Nie będę wymieniał wszystkich zaangażowany

[Recenzja] Duke Ellington, Charlie Mingus and Max Roach - "Money Jungle" (1963)

Obraz
Edward Kennedy "Duke" Ellington, jeden z najsłynniejszych pianistów jazzowych, znany jest przede wszystkim jako lider bigbandowej orkiestry. Album "Money Jungle" powstał jednak w składzie trzyosobowym. Producent Alan Douglas - dziś pamiętany głównie jako twórca najbardziej kontrowersyjnych pośmiertnych wydawnictw Jimiego Hendrixa - zasugerował Duke'owi współpracę z Charliem Mingusem i Maxem Roachem. Było to niezwykle dziwne połączenie. Urodzony w 1899 roku Ellington związany był przede wszystkim z tradycyjnymi odmianami jazzu, jak swing. Ponad dwadzieścia lat od niego młodsi Mingus i Roach to już przedstawiciele jazzu nowoczesnego, jedni z największych innowatorów tamtych czasów (aczkolwiek Mingus grywał już z Ellingtonem jako początkujący muzyk). Efekt tej współpracy jest jednak zaskakująco udany. I choć okazał się niezrozumiały dla wielu wielbicieli pianisty, dziś jest dość zgodnie uznawany za kanoniczną pozycję. Sesja nagraniowa zamknęła się w ciągu je

[Recenzja] Charles Mingus - "The Black Saint and the Sinner Lady" (1963)

Obraz
"The Black Saint and the Sinner Lady" był najambitniejszym przedsięwzięciem, jakiego do tamtej pory podjął się Charles Mingus. Jego wcześniejsza twórczość nie odbiegała od przyjętych w bopie standardów. Utwory obierały się na tradycyjnym schemacie temat-solówki-temat. Tym razem muzyk postanowił jednak zmierzyć się ze skomponowaniem dłuższej formy, wykorzystując pewne rozwiązania stosowane w muzyce klasycznej (choć sam, w okładkowej notce, określił stylistykę tego dzieła jako etniczna, folkowa muzyka taneczna ). Rezultatem jest sześcioczęściowa (z czego ostatnie trzy części są grane bez przerw, tworząc jedną ścieżkę), wielowątkowa kompozycja, pomyślana jako muzyka do nieistniejącego baletu. Mingus skomponował muzykę samodzielnie, ale w zorkiestrowaniu pomógł mu Bob Hammer. Sesja nagraniowa "The Black Saint and the Sinner Lady" odbyła się 20 stycznia 1963 roku w Nowym Jorku. Lider zagrał nie tylko na kontrabasie, ale także część partii pianina. Wspomógł go dzie

[Recenzja] Charles Mingus - "Blues & Roots" (1960)

Obraz
Pod koniec lat 50. Charles Mingus był już bardzo uznanym muzykiem. Niektórzy krytycy zarzucali mu jednak zbyt ociężały, niezbyt swingujący styl gry. Stąd pomysł Nesuhiego Ertegüna z Atlantic Records, aby basista nagrał dla jego wytwórni album zawierający muzykę o zdecydowanie bardziej bujającym charakterze. Mingus na to przystał. Tworząc nowy materiał (postawił wyłącznie na autorski repertuar) postanowił sięgnąć do swoich muzycznych korzeni - do bluesa i gospel, z którymi miał do czynienia już jako dziecko, za pośrednictwem kościoła. Stąd też tytuł wydawnictwa, "Blues & Roots". Sesja nagraniowa odbyła się 4 lutego 1959 roku w nowojorskim Atlantic Studios (trzy miesiące przed nagraniem dla innej wytwórni "Mingus Ah Um", który ukazał się wcześniej). Mingus lubił pracować z dość rozbudowanymi składami - nie inaczej było tym razem. W nagraniach wzięło udział czterech saksofonistów: John Handy i Jackie McLean na altach, Booker Ervin na tenorze oraz Pepper Adam

[Recenzja] Charles Mingus - "Mingus Ah Um" (1959)

Obraz
Dokładnie czterdzieści lat temu, 5 stycznia 1979 roku, zmarł jeden z najwybitniejszych jazzowych basistów - Charles Mingus. To doskonała okazja, aby przybliżyć jego twórczość. Mingus był niezwykle barwną postacią. Z jednej strony bardzo utalentowanym instrumentalistą i kompozytorem,  posiadającym swój rozpoznawalny styl, z drugiej - człowiekiem bardzo trudnym we współpracy. Początkowo marzył o karierze wiolonczelisty w orkiestrze, jednak w tamtych czasach w Stanach profesjonalnie zajmować się muzyką klasyczną mogli jedynie biali muzycy (Mingus był potomkiem afrykańskich, chińskich i europejskich imigrantów oraz rdzennych mieszkańców Ameryki). Zdecydował więc zostać basistą w zespołach jazzowych. Zaczynał w latach 40., grając u boku m.in. Charliego Parkera, Dizzy'ego Gillespiego czy Duke'a Ellingtona. Wkrótce zaczął działać także jako lider. Jednym z najważniejszych wydawnictw Mingusa jest "Mingus Ah Um". Wydany w przełomowym dla jazzu roku 1959 - to wtedy ukaza