[Recenzja] Fripp & Eno - "Evening Star" (1975)
Druga połowa 1975 roku przyniosła aż trzy wydawnictwa Briana Eno. Najpierw, we wrześniu, ukazał się "Another Green World". Następnie, w odstępie kilku grudniowych dni, do sprzedaży trafiły "Evening Star" oraz "Discreet Music". Środkowy z nich, sygnowany wspólnie z Robertem Frippem, w rzeczywistości zawiera materiał zarejestrowany najwcześniej, jeszcze poprzedniej zimy. Duet rozwija tu pomysły zaprezentowane na wydanym dwa lata wcześniej "(no pussyfooting)". Znajdziemy tu zatem proto-ambientowe pejzaże z zapętlonymi dźwiękami gitary Frippa lub pianina Eno, zatopionymi w syntezatorowych tłach. Oryginalne winylowe wydanie składa się z dwóch stron o nieco odmiennym charakterze. Pierwsza połowa przynosi cztery krótsze formy. bardzo przyjemne, utrzymane w raczej pastoralnym nastroju. Najbardziej błyszczy z nich tytułowy "Evening Star", z naprawdę pięknymi partiami gitary. To jakby zapowiedź "Requiem" z crimsonowego "Beat",