Posty

Wyświetlam posty z etykietą cole pulice

[Recenzja] Lynn Avery & Cole Pulice - "To Live & Die in Space & Time" (2022)

Obraz
"To Live & Die in Space & Time" ukazał się wyłącznie w streamingu i jako limitowane wydawnictwo na kasecie magnetofonowej. Prawdziwy niezal. Odpowiadający za ten materiał Lynn "Iceblink" Avery i Cole Pulice to młodzi muzycy, którzy dotąd wydali po jednym autorskim albumie - wzajemnie zresztą się na nich goszcząc - a także współpracowali pod szyldem LCM, jako trio z Mitchem Stahlmannem. Udzielali się też w innych projektach, lawirując pomiędzy różnymi stylistykami, głównie elektroniką i ambientem, ocierając się też o jazz. Tym razem zdają się wprost odwoływać do tego, co w późnych latach 70. robili Harold Budd i Brian Eno, ponownie jednak z jazzowym pierwiastkiem. To bardzo krótka płyta, której długość nie przekracza nawet trzydziestu minut. Znalazły się tutaj cztery utwory o zróżnicowanym czasie trwania, za to bardzo konsekwentne stylistycznie. O ich charakterze wiele mówi tytuł "To Live & Die in Space & Time", gdyż ten kosmiczny klimat je