Posty

[Recenzja] ZZ Top - "Fandango!" (1975)

Obraz
Jak na tak słynny zespół, ZZ Top bardzo późno - bo dopiero w ciągu ostatniej dekady - dorobił się albumu koncertowego z prawdziwego zdarzenia. Do tamtej pory jedynym oficjalnie wydanym materiałem koncertowym była połowa albumu "Fandango!" - w sumie niewiele ponad kwadrans muzyki. Trzy nagrania, wypełniające stronę A winylowego wydania, zostały zarejestrowane 12 kwietnia 1974 roku w nowoorleańskim klubie The Warehouse. Wybór utworów pozostawia sporo do życzenia - zamiast najlepszych kawałków z poprzednich albumów, zamieszczono tu "Backdoor Medley" (czyli "Backdoor Love Affair" wzbogacony cytatami z "Mellow Down Easy" Little Waltera i "Long Distance Boogie" Johna Lee Hookera), presleyowski "Jailhouse Rock", oraz "Thunderbird", podpisany jako autorska kompozycja, lecz w rzeczywistości pochodzący z repertuaru teksańskiej grupy The Nightcaps. Był to właściwie amatorski zespół, a jego członkowie nie byli na tyle prz

[Artykuł] 50 lat temu... Psychodeliczny rok 1967

Obraz
Rok 1967 nie był co prawda aż tak przełomowy, jak poprzedzający go 1966, ale za to przyniósł o wiele więcej interesującej muzyki. Liczba ważnych, prekursorskich lub po prostu genialnych albumów może przyprawić o zawrót głowy. Zdecydowanie dominującym gatunkiem stał się rock, który rozwijał się w coraz ciekawsze i bardziej ambitne rejony, ale wciąż powstawało także mnóstwo świetnej muzyki jazzowej, bluesowej i folkowej.  Rok 1967 to przede wszystkim ekspansja rocka psychodelicznego. Szczególnie w Stanach, gdzie był silnie związany z popularnymi ruchami hippisowskimi. Epicentrum tego zjawiska była Kalifornia. W Los Angeles zadebiutowała grupa The Doors ("The Doors", "Strange Days"), a San Francisco mogło się pochwalić tzw. wielką trójką rocka psychodelicznego: Grateful Dead ("Grateful Dead"), Jefferson Airplane ("Surrealistic Pillow", "After Bathing at Baxter's") i Quicksilver Messenger Service (który zadebiutował dopiero w

[Artykuł] Podsumowanie roku 2017

Obraz
Mijający rok przyniósł kilka ważnych wydarzeń dla tej strony: w maju obchodziła pięciolecie istnienia, w lipcu przekroczona została liczba miliona odwiedzin, a w październiku dotychczasową nazwę Rock'n'Roll Will Never Die! zmieniłem na Pablo's Reviews . Na decyzję o zmianie nazwy wpłynęło kilka czynników, w tym jej niezgodność z adresem strony, statystyki wyszukiwanych słów kluczowych, ale też zmiana z tematyki rockowo-bluesowej (a wcześniej rockowo-metalowej) na rockowo-jazzowo-bluesową. Tradycyjnie, całkowita liczba wyświetleń w tym roku była wyższa niż w poprzednim. Największą popularnością cieszyły się teksty z cyklu "Looking Back" (dawniej "Podsumowanie miesiąca"), a także recenzje albumów grup Ramones i Breakout, oraz niektórych premierowych wydawnictw.  Pod względem muzycznym nie był to specjalnie udany rok. O kondycji muzyki rockowej wielokrotnie już wspominałem w tegorocznych tekstach (choć prawdę mówiąc, w poprzednich kilkunastu la

[Recenzja] Alameda Duo - "The Luminous Guitar Craft of Alameda Duo" (2017)

[Recenzja] GAS - "Narkopop" (2017)

[Recenzja] Carbon Based Lifeforms - "Derelicts" (2017)

[Recenzja] EABS - Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda) (2017)