[Recenzja] Jackie McLean - "One Step Beyond" (1964)
Wspominałem o tym albumie już przy okazji recenzji "Evolution" puzonisty Grachana Moncura III. Natomiast teraz nie przypadkiem przywołuję tamten longplay. Oba zostały zarejestrowane w odstępie kilku miesięcy (sesja "One Step Beyond" odbyła się 30 kwietnia 1963 roku, a nagrania "Evolution" w listopadzie tego samego roku) w studiu Rudy'ego Van Geldera, przez bardzo podobny skład. Na obu z nich zagrali Jackie McLean, Moncur, Bobby Hutcherson oraz Tony Williams. W kwietniu towarzyszył im jeszcze basista Eddie Khan (znany m.in. ze współpracy z Erikiem Dolphym), a w listopadzie basista Bob Cranshaw i trębacz Lee Morgan. Na obu płytach muzycy eksplorują podobne, post-bopowe rejony. O ile jednak "Evolution" śmielej zmierza w stronę jazzowej awangardy, tak "One Step Beyond" silniej zdradza przywiązanie do hardbopowych tradycji. W tym kontekście, wbrew swojemu tytułowi, stanowi on raczej krok wstecz względem poprzedniego albumu McLeana,