Posty

[Recenzja] Wayne Shorter - "Speak No Evil" (1966)

Obraz
"Speak No Evil" przyniósł istotną zmianę w muzycznym kierunku Wayne'a Shortera. O ile dwa poprzednie albumy saksofonisty, "Night Dreamer" i "JuJu", zdradzały silny wpływ Johna Coltrane'a, tak "Speak No Evil" bliższy jest muzyki, jaką Shorter grał wówczas z kwintetem Milesa Davisa, do którego dołączył w 1964 roku. Wśród nagrywających go muzyków znaleźli się zresztą dwaj inni członkowie kwintetu, Herbie Hancock i Ron Carter. Składu dopełnili Freddie Hubbard (często współpracujący z muzykami związanymi z Davisem; z Wayne'em grał już wcześniej w Jazz Messengers Arta Blakeya) i Elvin Jones (który grał już na dwóch poprzednich longplayach Shortera). Sesja nagraniowa odbyła się 24 grudnia 1964 roku w Van Gelder Studio, ale jej rezultat ujrzał światło dzienne dopiero w czerwcu 1966 roku. Na album składa się sześć premierowych kompozycji autorstwa lidera. Jak sam twierdził, tworzył je myśląc o zamglonych krajobrazach z dzikimi kwiatami

[Recenzja] Sex Pistols - "Never Mind the Bollocks" (1977)

Obraz
Sex Pistols to jeden z największych przekrętów w historii rock and rolla. Zespół mający być uosobieniem buntu przeciwko beznadziejnej rzeczywistości, a w rzeczywistości maszynka do zarabiania sporych pieniędzy. Cały pomysł narodził się w głowie Malcolma McLarena - projektanta mody i właściciela sklepu z ciuchami. Podczas pobytu w Stanach zetknął się z grupą New York Dolls. Wtedy zrozumiał, że do odniesienia sukcesu na polu muzycznym nie potrzeba talentu - wystarczy kontrowersyjny image i dobra reklama. Członków zespołu rekrutował wśród swoich klientów.  Od samego początku w składzie znajdowali się gitarzysta Steve Jones i perkusista Paul Cook, do których wkrótce dołączyli wokalista John Lydon (który szybko stał się Johnnym Rottenem, ze względu na zgniłe zęby) i basista Glen Matlock. Ten ostatni, choć był głównym autorem repertuaru, nie pasował do wizji McLarena ze względu na zbyt spokojny charakter i musiał odejść. Jego miejsce zajął John Ritchie, lepiej znany pod pseudonimem Sid

[Recenzja] Julius Hemphill - "Dogon A.D." (1972)

Obraz
Julius Hemphill to amerykański saksofonista, aktywny od połowy lat 60. do swojej przedwczesnej śmierci w 1995 roku. Współpracował m.in. z Anthonym Braxtonem i (znanym z Art Ensemble of Chicago) Lesterem Bowiem, a pod koniec lat 70. wraz z Hamietem Bluiettem, Oliverem Lakem i Davidem Murrayem założył nowatorski World Saxophone Quartet (w skład którego wchodzili wyłącznie saksofoniści). Wydawał także pod własnym nazwiskiem. Do jego największych dzieł należy debiutancki "Dogon A.D.", zarejestrowany w 1972 roku, w nietypowym składzie - bez kontrabasisty, za to z wiolonczelistą Abdulem Wadudem (urodzonym jako Ron DeVaughn, byłym członkiem Black Unity Trio). W sesji nagraniowe wzięli udział także trębacz Baikida E.J. Carroll i perkusista Philip Wilson. Materiał po raz pierwszy został wydany w 1972 roku, w nakładzie pięciuset kopii, przez należącą do Hemphilla wytwórnię Mbari (jej logo stało się głównym elementem okładki). Po pięciu latach został jednak wznowiony przez większą

[Recenzja] Popol Vuh - "In den Gärten Pharaos" (1971)

Obraz
Krautrock to prawdopodobnie najbardziej różnorodny i wielobarwny muzyczny nurt. Obok zespołów twórczo rozwijających idee rocka psychodelicznego (np. Can, Ash Ra Tempel, Amon Düül II), znajdziemy w nim wykonawców, których twórczość bliższa jest jazz rocka (Embryo, Out of Focus), jak i takich, którzy inspirują się przede wszystkim folkiem (Between, Yatha Sidhra) tudzież poważną awangardą (Faust). Zdarzają się też bardziej konwencjonalni przedstawiciele, których twórczość bliska jest typowego rocka progresywnego (Eloy, Nosferatu) czy też hard rocka (Kin Ping Meh). A na przeciwnym biegunie znajdują się wykonawcy śmiało eksperymentujący z brzmieniami elektronicznymi, całkowicie odchodząc od rockowych korzeni nurtu. Tutaj najbardziej znanymi przedstawicielami są Tangerine Dream, Klaus Schulze, Neu! i Kraftwerk. W tę odmianę krautrocka doskonale wpisują się także dwa pierwsze albumy Popol Vuh. Istniejący w latach 1969-2001 zespół, nazwany od tytułu księgi spokrewnionych z Majami Indian

[Recenzja] Tomasz Stańko Quintet - "Purple Sun" (1973)

Obraz
"Purple Sun" to trzeci i ostatni album kwintetu Tomasza Stańki. Choć tak naprawdę mamy tu już do czynienia z nieco innym zespołem, gdyż miejsce basisty Bronisława Suchanka zajął pochodzący ze Szwajcarii Hans Hartmann. Podobnie, jak w przypadku koncertowego "Jazzmessage from Poland", nagrania zostały dokonane w Niemczech. Sesja odbyła się 9 marca 1973 roku w jednej z sal Musikhochschule (Wyższej Szkoły Muzycznej) w Monachium. Ponieważ całość została zarejestrowana za jednym podejściem, bez żadnych nakładek ani poprawek, "Purple Sun" jest czasem uznawany za album koncertowy. Jest to jednak studyjne nagranie. Longplay został oryginalnie wydany przez małą, niezależną niemiecką wytwórnię Calig (i dziś stanowi spory rarytas),  ale w latach 1999 i 2006 został wznowiony w Polsce na CD (z inną okładką, prawdopodobnie z powodu praw autorskich). "Purple Sun" składa się z czterech utworów - po jednym dłuższym i jednym krótszym na każdą stronę winylowe

[Recenzja] Can - "Soundtracks" (1970)

Obraz
Aby utrzymać się z grania, grupa Can na początku swojej działalności tworzyła dużo muzyki do filmów. Już w 1970 roku uzbierało się ich tyle, że postanowiono wydać je na jednej kompilacji. "Soundtracks" to drugie długogrające wydawnictwo zespołu, ale - jak wyraźnie zaznaczono na okładce - nie drugi album. Nagrania powstały pomiędzy listopadem 1969, a sierpniem 1970 roku. W międzyczasie doszło do istotnej zmiany składu. Wokalista Malcolm Mooney przeszedł załamanie nerwowe, które uniemożliwiło mu dalszą współpracę z zespołem. Jego miejsce zajął pochodzący z Japonii Damo Suzuki - uliczny muzyk, przypadkiem zauważony przez Holgera Czukaya i Jakiego Liebezeita. Mooney zdążył jeszcze zaśpiewać w dwóch filmowych nagraniach: "Soul Desert" z "Mädchen... nur mit Gewalt" w reżyserii Rogera Fritza i "She Brings the Rain" z "Ein großer graublauer Vogel" Thomasa Schamoniego. O ile pierwszy z nich to typowy Can - z wysuniętą na pierwszy plan, mo

[Recenzja] Chick Corea - "The Song of Singing" (1970)

Obraz
"The Song of Singing" to album dużo bardziej kameralny od poprzedniego wydawnictwa Chicka Corei, "Is". Tym razem liderowi towarzyszy wyłącznie sekcja rytmiczna w postaci Dave'a Hollanda i perkusisty Barry'ego Altschula (znanego z zespołu Paula Bleya). W dniach 7-8 kwietnia 1970 roku trio zarejestrowało materiał, który wypełnił "The Song of Singing". Choć podczas sesji powstało więcej nagrań, na albumie znalazło się tylko sześć, których łączny czas nie przekracza trzydziestu minut. Pięć z nich zostało podpisane nazwiskami tria, a ostatnie to znacznie przearanżowana wersja słynnej kompozycji Wayne'a Shortera, "Nefertiti". Na kompaktowym wznowieniu z 1989 roku można znaleźć trzy dodatkowe nagrania z tej sesji ("Blues Connotation" Ornette'a Colemana oraz autorskie "Ballad II" i dwudziestominutowy "Drone"). Tym razem Chick zrezygnował z elektrycznych klawiszy, których używał na "Is" i prze