[Recenzja] Freddie Hubbard - "Red Clay" (1970)
Freddie Hubbard to jeden z najsłynniejszych - i najlepszych - jazzowych trębaczy. Jako lider zadebiutował w 1960 roku, mając zaledwie dwadzieścia dwa lata, albumem "Open Sesame". Choć zawarta na nim muzyka właściwie nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle ówczesnego jazzu, zwróciła uwagę na młodego muzyka. Zainteresowanie wykazał nawet sam Ornette Coleman, który zaprosił go do udziału w nagraniu bardzo przełomowego, jak się miało okazać, "Free Jazz: A Collective Improvisation". W ciągu kolejnych lat trębacz występował także na płytach m.in. Erica Dolphy'ego, Johna Coltrane'a, Herbiego Hancocka i Wayne'a Shortera, jednocześnie nagrywając także pod własnym nazwiskiem. Jako solista nigdy jednak nie pozwalał sobie na takie szaleństwa, jak wyżej wymienieni artyści - zawsze trzymał się mainstreamu, co jednak nie przeszkadzało mu wydawać naprawdę solidnych albumów (do najsłynniejszych z nich należą "Ready for Freddie" i "Hub-Tones",