[Recenzja] Yoko Ono - "Yoko Ono/Plastic Ono Band" (1970)
Ten album to właściwie efekt uboczny sesji nagraniowej solowego debiutu Johna Lennona - wydanego tego samego dnia, z niemal identyczną okładką i podobnym tytułem, "John Lennon/Plastic Ono Band". W trakcie jednego popołudnia sesji, w październiku 1970 roku, biorący w niej udział muzycy - Lennon, Ringo Starr i Klaus Voormann - zorganizowali, wraz z Yoko Ono, spontaniczne jam session. Materiał został zarejestrowany, zmiksowany i wraz z jednym nagraniem dokonanym przez Ono i innych instrumentalistów prawie trzy lata wcześniej, trafił na "Yoko Ono/Plastic Ono Band". Jest to album zupełnie inny od bliźniaczego wydawnictwa sygnowanego nazwiskiem Lennona - pozbawiony warstwy tekstowej, eksperymentalny, pozbawiony typowych struktur, w pewnym sensie wizjonerski, bo wpisujący się w ramy proto-punku, z pewnymi elementami kojarzącymi się z wówczas dopiero raczkującym krautrockiem, a nawet jeszcze nieznaną stylistyką no wave. Dodatkowo nie brak tu także nawiązań do muzyki