Posty

[Recenzja] Hendrix - "Band of Gypsys" (1970)

Obraz
Do wydania tego albumu doszło wyłącznie przez niedopatrzenie. W połowie lat 60. Jimi Hendrix podpisał kontrakt z niejakim Edem Chalpinem. Gdy dwa lata później Chas Chandler wykupywał wszystkie zobowiązania gitarzysty, ten już zdążył zapomnieć o tamtej umowie. Nie zapomniał o niej jednak Chalpin, który postanowił upomnieć się o swoje, gdy tylko Hendrix stał się gwiazdą. Po przegranej sprawie sądowej, muzyk został zobligowany do nagrania albumu z premierowym materiałem dla Chalpina. Jimi nie chciał się w to specjalnie angażować, dlatego zdecydował się na wydanie koncertówki zarejestrowanej z efemerycznym zespołem Band of Gypsys. Jego dotychczasowa grupa, The Jimi Hendrix Experience, przestała istnieć parę miesięcy po wydaniu albumu "Electric Ladyland", gdy ze składu odszedł coraz bardziej sfrustrowany Noel Redding. Na jego miejsce Hendrix ściągnął swojego kumpla z wojska, Billy'ego Coxa. W składzie na razie pozostał perkusista Mitch Mitchell. Trio zaczęło pracę nad n

[Recenzja] The Jimi Hendrix Experience - "Electric Ladyland" (1968)

Obraz
Jimi Hendrix nie zamierzał nagrywać następcy "Axis: Bold as Love" w podobnym pośpiechu. Tym razem zamiast jednej, trwającej około miesiąca sesji, odbyło się ich kilka, na przestrzeni nieco ponad roku. Materiał powstawał w lipcu i grudniu 1967 roku, a także w styczniu i od kwietnia do sierpnia 1968 roku. Prace nad albumem przedłużały się z jednej strony przez perfekcjonizm Hendrixa, który objawiał się rejestrowaniem nawet kilkudziesięciu podejść do jednego utworu, a z drugiej strony przez jego niezwykłą płodność artystyczną - napisał tyle utworów, że starczyło ich na album dwupłytowy. Zapewne nie bez znaczenia był też fakt, że podczas tych sesji zaczęło dochodzić do rozłamu pomiędzy członkami Experience. Hendrix był coraz bardziej niezadowolony z gry Noela Reddinga, którego w rezultacie można usłyszeć tylko w pięciu z szesnastu utworów. Ale Mitch Mitchell również nie jest obecny w niektórych kawałkach. Na albumie wystąpiło za to wielu gości, jak Brian Jones z The Rolling

[Recenzja] The Jimi Hendrix Experience - "Smash Hits" (1968)

Obraz
Trzecie długogrające wydawnictwo The Jimi Hendrix Experience to kompilacja. "Smash Hits" ukazał się w kwietniu 1968 roku, niespełna rok po fonograficznym debiucie tria. Trzeba jednak pamiętać, że Hendrix był już wtedy prawdziwą gwiazdą. Szczególnie w Wielkiej Brytanii, gdzie cieszył się wsparciem czołowych muzyków tamtejszej sceny rockowej, w tym członków tych największych grup, jak The Beatles, The Rolling Stones, The Who czy Cream. W czasie wydania tej składanki Experience był wymieniany w jednym szeregu z tamtymi zespołami. Całkiem zresztą zasłużenie. "Smash Hits" - początkowo wydany tylko w Europie - to teoretycznie typowy wypełniacz, mający zapewnić wytwórni zysk w czasie, gdy trio pracowało nad nowym materiałem (a praca ta przeciągała się przez dążenie do perfekcji Hendrixa). W rzeczywistości jednak jest to całkiem pożądane uzupełnienie podstawowej dyskografii (a przynajmniej było takie do czasu wymyślenia reedycji z bonusami). Oprócz czterech utworów z

[Recenzja] The Jimi Hendrix Experience - "Axis: Bold as Love" (1967)

Obraz
Podpisany przez Jimiego Hendrixa kontrakt zakładał wydanie dwóch albumów w 1967 roku. Muzyk chciał mieć to najwidoczniej jak najszybciej z głowy, bo nagrania na drugi longplay rozpoczęły się niedługo po zarejestrowaniu, a jeszcze przed majową premierą "Are You Experienced" (w Stanach wydano go dopiero w sierpniu, po sukcesie występu Experience na Monterey Festival). Debiutancka sesja zakończyła się na początku kwietnia, a już w maju trio Hendrixa wróciło do studia. Przed końcem czerwca materiał był gotowy. Wydanie "Axis: Bold as Love" nieco się opóźniło, gdyż Jimi zostawił w taksówce taśmę z gotowym miksem pierwszej strony albumu, przez co trzeba było ponownie wykonać tę pracę. Udało się jednak wydać longplay przed końcem roku (w Stanach premierę przesunięto na luty 1968 roku, żeby nie robić za wcześnie konkurencji dla wciąż dobrze się sprzedającego debiutu). Zdania na temat drugiego albumu The Jimi Hendrix Experience są podzielone, ale z przewagą pozytywny

[Recenzja] The Jimi Hendrix Experience - "Are You Experienced" (1967)

Obraz
Jimi Hendrix to prawdziwa ikona - muzyki rockowej i całej popkultury. Jeden z najbardziej wpływowych i inspirujących gitarzystów w dziejach. Jego eksperymenty z brzmieniem gitary znacząco wpłynęły na rozwój muzyki rockowej, przyczyniając się do powstania jej cięższych odmian. Choć trzeba pamiętać, że prekursorów było więcej - podobne rzeczy robili w tamtym czasie Eric Clapton (u Johna Mayalla i przede wszystkim z trio Cream) czy Jeff Beck (z The Yardbirds), a Hendrix sam przyznawał się do inspiracji nimi. Na jego status na pewno wpłynęła też przedwczesna śmierć, w momencie, gdy był wciąż u szczytu sławy. Niewątpliwie był jednak bardzo utalentowanym i kreatywnym muzykiem, o czym najlepiej świadczy chyba to, że współpracę z Jimim planował jeden z najwybitniejszych muzyków jazzowych, Miles Davis. O ile jednak sam Hendrix jest ikoną, tak jego twórczość zdaje się nieco ignorowana przez współczesnych słuchaczy. Każdy kojarzy wielki hit "Hey Joe", wielu wielbicieli rocka na p

[Artykuł] Najważniejsze utwory The Doors

Obraz
The Doors w oryginalnym składzie - z Jimem Morrisonem jako wokalistą - istniał zaledwie pięć lat. Przez ten czas muzycy zdążyli nagrać aż sześć albumów studyjnych i zyskać sławę jednego z najlepszych, ale też najbardziej kontrowersyjnych, amerykańskich zespołów rockowych. The Doors: Jim Morrison, John Densmore, Ray Manzarek i Robby Krieger. 1. "Break on Through (to the Other Side)" (z albumu "The Doors", 1967) Szybki utwór oparty na rytmie bossa novy (zaproponowanym przez perkusistę, Johna Densmore'a), otwierający debiutancki album zespołu. Gitarzysta Robby Krieger przyznaje, że główny riff zaczerpnął z utworu "Shake Your Moneymaker" w wykonaniu Paula Butterfielda (oryginał wykonywał Elmore James). Tekst Jima Morrisona został częściowo zainspirowany książką "City of Night" Johna Rechy'ego i mówi o strachu przed przemijaniem. Nie jest jednak tajemnicą, że tytułowe słowa odnoszą się do stanu po zażyciu narkotyków. Klawiszowi

[Artykuł] Podsumowanie roku 2013

Obraz
Zrewidowano: grudzień 2021 r. Ach tak, 2013. To w tym roku Black Sabbath wrócił z pierwszą płytą od trzydziestu pięciu lat, na której zaśpiewał oryginalny wokalista zespołu, Ozzy Osbourne. Oczywiście, nie mogło znaleźć się na niej nic innego, niż muzyka brzmiąca dokładnie tak, jak ta z początków działalności. Często wręcz nawiązująca do konkretnych utworów, niemal powtarzając te same riffy. Jednak Sabbath Sabbathem, ale 2013 to także powroty - z krótszego niebytu - innych dinozaurów, jak Deep Purple, Depeche Mode, Motörhead czy Saxon. Nawet były basista Metalliki Jason Newsted postanowił przypomnieć o sobie płytą pod własnym nazwiskiem. Nie zabrakło też albumów młodszych twórców, lecz kompletnie niedzisiejszych, jak Steven Wilson, Riverside, The Flying Eyes czy nienawiązujący do przeszłości aż tak dosłownie Ghost. Nic zatem dziwnego, że taki miłośnik klasycznego rocka, jakim wówczas byłem, pod koniec roku pisał:  nie pamiętam kiedy ukazało się tyle udanych albumów, co w ciągu ostat