tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post6041553489655251672..comments2024-03-28T14:22:38.066+01:00Comments on Pablo's Reviews: Recenzje płyt: [Recenzja] King Crimson - "Red" (1974)Paweł Pałaszhttp://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-14490181052699080822020-01-05T17:18:02.185+01:002020-01-05T17:18:02.185+01:00Zdaje się, że użyłem złego określenia. Żeby było b...Zdaje się, że użyłem złego określenia. Żeby było bardziej 'subiektywnie' powinienem napisać - jeden z 'najwspanialszych' albumów. Wcześniejsze albumy Crimson'ów miały jak dla mnie mniejsze lub większe niedociągnięcia, poza debiutem. A tu wszystko zagrało idealnie. Dodatkowo w moim odczuciu 'Red' jest albumem 'mrocznym', wywołującym dreszcz na plecach i bardzo to lubię. Taki 'Providence' powinien być wykorzystany w jakimś filmie z dreszczykiem, a zwłaszcza jego pierwsza czesc.<br />Odnośnie wpływu albumu na inne zespoły w historii, nie będę się wypowiadał, gdyż nie interesowałem się tym tematem i nie mnie to oceniać.<br />Być może znowu nagnę muzyczna rzeczywistość, ale uważam, że zawarta tu muzyka świetnie by zabrzmiała w instrumentarium muzyki klasycznej.Gabrielpeterhttps://www.blogger.com/profile/02844094671269683656noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-82446509851961988832020-01-05T16:02:36.516+01:002020-01-05T16:02:36.516+01:00Rozumiem, że "Red" może być czyimś ulubi...Rozumiem, że "Red" może być czyimś ulubionym wydawnictwem King Crimson. Ale możesz mi wyjaśnić, dlaczego akurat ten miałby być jednym z najważniejszych w całej muzyce?<br /><br />Nie ma tutaj przecież niczego nowatorskiego, ani przełomowego. Z pierwszych siedmiu albumów zespołu ten jest najmniej progresywny w dosłownym znaczeniu. Jest to właściwie powtórka z dwóch poprzednich longplayów z dodatkiem elementów przywołujących starsze dokonania grupy (które pojawiają się tu za sprawą udziału dawnych członków i współpracowników: McDonalda, Collinsa, Charinga i Millera). Fakt, że w 1974 roku było już bardzo trudno o wymyślenie czegoś nowego w progowym mainstreamie, a i Fripp musiałby znów wymienić cały skład, by pojawiły się świeże pomysły. Brak nowatorstwa nie umniejsza, oczywiście, zawartej tu muzyce, która wciąż jest świetna, jednak zdecydowanie nie jest to album ważny dla rozwoju muzyki. Druga sprawa to fakt, że właściwie trudno znaleźć jakiekolwiek wpływy "Red" w późniejszej muzyce. Pewnie wielu muzyków powoływało się na ten longplay w wywiadach, ale w ich twórczości nie słychać rzeczywistej inspiracji (vide Kurt Cobain). A więc i pod tym względem nie jest to ważne wydawnictwo.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-43334573532154534902020-01-05T13:52:44.486+01:002020-01-05T13:52:44.486+01:00Mój ulubiony album Crimson'ów. 10/10. A dodatk...Mój ulubiony album Crimson'ów. 10/10. A dodatkowo jak dla mnie ocenę, gdyby można tak było, to podnoszą 'Providence' i 'Starless'. Moim zdaniem jeden z najważniejszych albumów w historii muzyki współczesnej.Gabrielpeterhttps://www.blogger.com/profile/02844094671269683656noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-24425151611266438152019-09-07T09:38:56.282+02:002019-09-07T09:38:56.282+02:00Zapomniałeś o improwizowanej części "Moonchil...Zapomniałeś o improwizowanej części "Moonchild", w której muzycy całkowicie odchodzą od rocka na rzecz free improvisation. Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-3197964333698731562019-09-07T00:13:21.675+02:002019-09-07T00:13:21.675+02:00Piękna płyta, w jakimś stopniu przypomina mi "...Piękna płyta, w jakimś stopniu przypomina mi "In the Court of the Crimson King" ta przebojowość może jest podobna ale "Providence" jest najtrudniejszym utworem i trudniejszym od całego debiutu.przemek9810https://www.blogger.com/profile/13788398596303283453noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-15508867738292443682018-12-21T00:33:49.961+01:002018-12-21T00:33:49.961+01:00Fascynujące w drugiej części "Starless" ...Fascynujące w drugiej części "Starless" jest to, że przez większość czasu Fripp gra w zasadzie kilka dźwięków w kółko, a nijak nie sposób tego odczuć. Gdy "obrabiałem" KCCC i koncertówki grupy z okresu 1972-1974, ten utwór był jednym z tych, które wielokrotnie odsłuchane w różnych wykonaniach robiły na mnie największe wrażeniepablo1371000https://www.blogger.com/profile/05055611431564206003noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-29173532685460354082014-12-02T18:57:30.404+01:002014-12-02T18:57:30.404+01:00A potem Wetton wraz z Brufordem, Jobsonem i Holdsw...A potem Wetton wraz z Brufordem, Jobsonem i Holdsworthem założył supergrupę U.K. której pierwszy album "U.K." jest w podobnym klimacie lecz osobiście stawiam go nawet wyżej. <br />Świetny blog, śledzę go od kilku tygodni.. Gratulacje!Raiderskihttps://www.blogger.com/profile/08578328926010021763noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-55256946123009101692013-09-15T19:33:29.428+02:002013-09-15T19:33:29.428+02:00Uwielbiam ten krążek. Uwielbiam ten krążek. zignoreply@blogger.com