tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post3482488255312804599..comments2024-03-29T11:44:05.721+01:00Comments on Pablo's Reviews: Recenzje płyt: [Recenzja] The Rolling Stones - "Out of Our Heads" / "December's Children (And Everybody's)" (1965)Paweł Pałaszhttp://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-51276327779969209312021-05-27T23:03:36.739+02:002021-05-27T23:03:36.739+02:00Jasna sprawa. Mnie ogólnie, jaki to rodzaj muzyki ...Jasna sprawa. Mnie ogólnie, jaki to rodzaj muzyki by nie był, tego typu kompozycyjne zabiegi, łącznie z ciekawymi akordami, bardzo imponują, stąd sądzę, że mimo iż jest to raczej rozrywkowe granie, to utwory o takich cechach są w pewien sposób szlachetne i nie waham się postawić ich obok chociażby Davisa, czy Bacha. MrEzio45https://www.blogger.com/profile/03907807832266456962noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-23193549841412775572021-05-27T22:34:02.950+02:002021-05-27T22:34:02.950+02:00To fakt, są tam różne smaczki. Ale czy wpływają na...To fakt, są tam różne smaczki. Ale czy wpływają na charakter muzyki? Moim zdaniem - nie. To wciąż tylko takie młodzieżowe granie do tańca. Dopiero od tych dwóch kawałków z "Help!" ("Yesterday" i "You've Got Your Love Away"), singla "We Can Work It Out" oraz całego "Rubber Soul" coś się zmienia, bliżej temu do Dylana czy póżniejszego rocka niż do Elvisa Presleya. Zatańczyć przy tym raczej się nie da, ale jest czego posłuchać. ;) Ogólnie uważam, że muzyka około-rockowa zaczęła być ciekawsza wtedy, gdy zaczęto przywiązywać wagę do aranżacji i produkcji. Prekursorami takiego podejścia byli Beatlesi i George Martin, ale dopiero od 1965 roku. Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-36698551778700560152021-05-27T20:46:51.798+02:002021-05-27T20:46:51.798+02:00Racja, powinienem był wspomnieć o aranżacjach - ch...Racja, powinienem był wspomnieć o aranżacjach - chodziło mi bardziej o zmysł melodyczny (tu aż takiej różnicy raczej nie słyszę) i małe ciekawostki w utworach samych w sobie. Na A Hard Day's Night mamy intro do właściwej części utworu plus karkołomną harmonię (If I Fell), efektowne zmiany tonacji (And I Love Her, Things We Said Today, I'll Be Back), naprawdę skomplikowaną partię gitary rytmicznej (Happy Just To Dance With You), no i z reguły brak trzymania się sztywno struktury zwrotka - refren - zwrotka - refren, kawałki bardziej "płyną" niż sprawiają wrażenie poskładanych w ten sposób - Beatlesi są często chwaleni za ten zabieg. Polecam też zwrócić uwagę na piosenki oddane przez nich innym artystom - I'm In Love Lennona (wersja Billego Kramera), It's For You McCartneya (ten szczególnie - co za melodia!) i A World Without Love, też Paula. Są to w moim odbiorze przykłady dojrzałego komponowania, które bez problemu pasowałoby na Rubber Soul, a nawet później, z tym, że zostały napisane dużo wcześniej. No, jak pewnie widać - wczesnych Beatlesów lubię tak samo mocno, jak późniejszych :).MrEzio45https://www.blogger.com/profile/03907807832266456962noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-37526014200610265642021-05-27T20:13:53.335+02:002021-05-27T20:13:53.335+02:00Różnica jest ogromna, choć głównie w aranżacjach, ...Różnica jest ogromna, choć głównie w aranżacjach, a tym samym w brzmieniu. Jest znacznie bogatsze, gdyż na szeroką skalę wykorzystano tam przecież akustyczne gitary, różnorodne instrumenty klawiszowe (a nie tylko pianino), a nawet na chwilę pojawia się sitar. Fakt, podobne zabiegi były już na "Help!" - ale nie na przywołanym "A Hard Day's Night" - jednak tylko w dwóch kawałkach, podczas gdy pozostałe wciąż tkwiły w stylistyce spopowiałego rock and rolla. Na "Rubber Soul" nie ma już praktycznie wcale rock and rolla, jest za to sporo folku czy delikatnych zapowiedzi psychodelii lub tzw. barokowego popu. Same kompozycje też wydają się nieco dojrzalsze, choć najlepiej słychać to na przykładzie pochodzącego z tej samej sesji, ale wydanego na singlu "We Can Work It Out", w którym zamiast typowej wówczas struktury mamy przeplatanie fragmentów o całkiem innym klimacie, granych w innym metrum.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-2250521040211735962021-05-27T19:07:12.032+02:002021-05-27T19:07:12.032+02:00Czy ja wiem. Mimo frywolnych tekstów i naiwnego kl...Czy ja wiem. Mimo frywolnych tekstów i naiwnego klimatu Beatlesi od początku byli raczej dość wyrafinowani muzycznie, ale zapewne te pierwsze czynniki mogą być odrzucające, jeśli ktoś nie przepada za takim brzmieniem. W każdym razie ja nie widzę jakiejś wielkiej różnicy pomiędzy Rubber Soul i powiedzmy A Hard Day's Night, nie licząc mniej skocznego klimatu :). MrEzio45https://www.blogger.com/profile/03907807832266456962noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-21936727405333060482021-05-19T14:59:19.027+02:002021-05-19T14:59:19.027+02:00Nie jest mniej ceniony. To, obok wydanych w tym sa...Nie jest mniej ceniony. To, obok wydanych w tym samym roku płyt Dylana (i fragmentów "Help!"), pierwszy przykład około-rockowej muzyki, którą da się traktować poważnie. Wcześniej takie granie wydawało się chwilową modą, czymś, przy czym dzieciaki mogą sobie poskakać. Od tego momentu stało się jasne, że taką stylistykę da się rozwinąć w coś bardziej wartościowego, a to były pierwsze tego typu próby. Trudno tego nie doceniać.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-52601038549648440102021-05-19T12:16:23.303+02:002021-05-19T12:16:23.303+02:00Czy "Rubber Soul" jest przez Ciebie obec...Czy "Rubber Soul" jest przez Ciebie obecnie mniej ceniony niż sugeruje ocena 9 w recenzji? W ogóle sporo się zmieniło w postrzeganiu Beatlesów i Stonesów, bo kiedyś dużo bardziej lubiłeś/ceniłeś tych pierwszych.Robert Rosińskihttps://www.blogger.com/profile/05600082541208772297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-17858175772732255112021-05-16T14:01:22.545+02:002021-05-16T14:01:22.545+02:00Chodziło mi konkretnie o ten utwór, chociaż jak te...Chodziło mi konkretnie o ten utwór, chociaż jak teraz słucham, to bardziej wczesne Bee Gees mi to przypomina.Adihttps://www.blogger.com/profile/11951766470675904915noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-52114305296363785332021-05-16T13:58:16.153+02:002021-05-16T13:58:16.153+02:00Miałem na myśli utwór "The Singer, Not the So...Miałem na myśli utwór "The Singer, Not the Song", nie płytę "Out of Our Heads" / "December's Children (And Everybody's)" (1965) ;)<br />Adihttps://www.blogger.com/profile/11951766470675904915noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-37447086125457675732021-05-16T11:13:03.863+02:002021-05-16T11:13:03.863+02:00Beatlesi na wczesnym etapie to jednak brzmieli bar...Beatlesi na wczesnym etapie to jednak brzmieli bardziej popowo i naiwnie, by nie powiedzieć: infantylnie (dopiero na "Help!" ich muzyka zaczęła iść w lepszym kierunku, a na "Rubber Soul" było już całkiem ok). U Stonesów na etapie "Out of Our Heads" jest ta rhythm & bluesowa chropowatość i nie ma już wiele tej proto-rockowej naiwności. Tak więc nie jest to wcale takie podobne. Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-91520914648323491962021-05-15T15:40:47.999+02:002021-05-15T15:40:47.999+02:00Właśnie słucham, takie trochę Beatlesowskie.Właśnie słucham, takie trochę Beatlesowskie.Adihttps://www.blogger.com/profile/11951766470675904915noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-36822775278165346132016-12-09T11:20:20.060+01:002016-12-09T11:20:20.060+01:00Warto jeszcze wspomnieć o rewelacyjnym, autorskim ...Warto jeszcze wspomnieć o rewelacyjnym, autorskim "The Singer, Not the Song" z cudną melodią. Jeden z ich najlepszych utworów.Robert Rosińskihttps://www.blogger.com/profile/05600082541208772297noreply@blogger.com