tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post1476172695729108187..comments2024-03-28T14:22:38.066+01:00Comments on Pablo's Reviews: Recenzje płyt: [Recenzja] Led Zeppelin - "Presence" (1976)Paweł Pałaszhttp://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-51146857972137551712023-08-01T00:54:19.367+02:002023-08-01T00:54:19.367+02:00Jest jeszcze "Nobody Fault But Mine".
M...Jest jeszcze "Nobody Fault But Mine".<br /><br />Może i nieładnie, ale ogólnie uważam, że (prawie) żaden album wydany po latach 70. - poza archiwaliami z tamtej lub końcówki poprzedniej dekady - nie powinien mieć w gatunkach rocka progresywnego. Niemal każda późniejsza płyta albo nie spełnia warunku bycia postępową muzyką, albo jest zbyt odległa stylistycznie, albo jedno i drugie. Reszta - w większości z lat 80. - to wyjątki od reguły, statystycznie nieistotne.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-44305125825654889782023-07-31T23:42:09.113+02:002023-07-31T23:42:09.113+02:00To chyba jeden z tych albumów które jadą na jednym...To chyba jeden z tych albumów które jadą na jednym kawałku - w tym wypadku otwieraczu i zamykaczu. Sądzę, że gdyby nie Achilles i Tea to ocena byłaby ze 2 stopnie niższa, szczególnie że ten pierwszy trwa ponad 10 minut. W ogóle fajnie że wróciłeś do track ratings. Można podejrzeć co Ci się podoba, a co nie.<br /><br />W temacie Led Zeppelin. Zagłosowałeś na gatunki nowego albumu GVF, a nawet go nie słuchałeś. Ładnie to tak?Cymbergajhttps://www.blogger.com/profile/06736168461811106692noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-22273004533053774292021-07-06T08:43:56.801+02:002021-07-06T08:43:56.801+02:00Ee, co chcecie - zarąbisty album. Dla mnie lepszy ...Ee, co chcecie - zarąbisty album. Dla mnie lepszy choćby od Graffitti, bardziej spójny.Jacek Wąsowiczhttps://www.blogger.com/profile/14211226817389320947noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-30310872354630406332021-04-04T00:21:25.854+02:002021-04-04T00:21:25.854+02:00Co sądzisz o galopujących utworach hard rockowych?...Co sądzisz o galopujących utworach hard rockowych? Jak myślisz, dlaczego tak mało jest tak świetnych utworów jak "Achilles Last Stand" Led Zeppelin, czy "Barracuda" HeartAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-2995372011542125432020-09-10T22:22:29.343+02:002020-09-10T22:22:29.343+02:00'Łabędzi śpiew" Zeppów, ale naprawdę udan...'Łabędzi śpiew" Zeppów, ale naprawdę udany. 7 jest dobra oceną.Gabrielpeterhttps://www.blogger.com/profile/02844094671269683656noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-3793091100229371952020-05-30T19:37:11.291+02:002020-05-30T19:37:11.291+02:00"Achilles Last Stand" kojarzy mi się mom..."Achilles Last Stand" kojarzy mi się momentami ze stylem Iron Maiden :) a "Candy Store Rock" czy "Hots on for Nowhere" wcale takie słabe nie są- pierwszy to fajny, energetyczny kawałek (nic wielkiego), drugi ma fajny niby-refren- co prawda jest przekombinowany pod koniec - oba oczywiście nie nazwałbym dobrymi, raczej znośne. Jakub Knapikhttps://www.blogger.com/profile/13126420792270035468noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-81519809513290304452018-07-03T21:27:33.516+02:002018-07-03T21:27:33.516+02:00Nie wspomniałem o "Since..." celowo, bo ...Nie wspomniałem o "Since..." celowo, bo równie dobrze mógłbym w tym miejscu napisać o dowolnym 12-taktowym bluesie w wolnym tempie i byłoby to tak samo prawdziwe ;)Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-16880216389499207702018-07-03T21:12:05.811+02:002018-07-03T21:12:05.811+02:00uwielbiam "Tea for One", nie napisałeś, ...uwielbiam "Tea for One", nie napisałeś, że to autoplagiat "since..." choć chyba wszyscy recenzenci o tym wspominają, ale mi to nie przeszkadza. A 40 lat temu po wysłuchaniu "Herbatki" pokochałem Zeppównoisrehttps://www.blogger.com/profile/03602841745843267142noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-2210253177286724972018-01-08T21:56:03.345+01:002018-01-08T21:56:03.345+01:00Bardzo nieudana to płyta. Zawiera jednak 1 arcydzi...Bardzo nieudana to płyta. Zawiera jednak 1 arcydzieło, 1 świetny numer i 1 dobry. Reszta to pomyłka i ciężko przez to przejść. Np. takie Hots on for Nowhere to parodia Led Zeppelin i w ogóle hard rocka. Arcydziełem jest tu oczywiście Achilles Last Stand, który moim zdaniem nie jest wcale gorszy od słynnych "Schodów". Świetnym kawałkiem jest czadowy Nobody Fault But Mine a dobrym mimo wszystko Tea for One, który irytuje troche podobieństwem i identycznym klimatem co Since I've Been Loving You. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02318787825925784158noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-3160037996210327062015-08-13T15:11:01.075+02:002015-08-13T15:11:01.075+02:00Z "In Through the Out Door" najbardziej ...Z "In Through the Out Door" najbardziej cenię "All My Love" - jedną z moich ulubionych ballad. Mimo, że "Presence" jest spójniejszy stylistycznie, to wydaje mi się mniej równy kompozycyjnie od swojego następcy.Robert Rosińskihttps://www.blogger.com/profile/05600082541208772297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-74777159984500497412015-08-13T14:35:32.762+02:002015-08-13T14:35:32.762+02:00"Coda" to album z odrzutami - i już z ta..."Coda" to album z odrzutami - i już z takiej przyczyny po prostu nie mógł być dobry. Jednak to bardziej składanka, dodatek do dyskografii, którego nie traktowałbym na równi z innymi wydawnictwami grupy. Natomiast osobiście za najgorszy album uważam "In Through the Out Door" - poza "In the Evening" całkowicie asłuchalny dla mnie. "Presence" rzeczywiście byłby dość kiepski bez "Achillesa" i "Herbaty", ale wszystkie pozostałe utwory są dla mnie jak najbardziej słuchane ;)<br /><br />Dzięki za zwrócenie uwagi, już naprawiam link ;)Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-13362874763313288192015-08-13T14:01:32.596+02:002015-08-13T14:01:32.596+02:00W dziale z recenzjami nie działa link do tej recen...W dziale z recenzjami nie działa link do tej recenzji :)<br /><br />A sam album - dla mnie również 7/10, ale chyba najsłabszy po "Codzie". Nigdy nie mogłem się przekonać do "Nobody Fault But Mine". Gdyby nie "Achilles Last Stand" i "Tea for One", byłoby bardzo średnio lub nawet słabo.Robert Rosińskihttps://www.blogger.com/profile/05600082541208772297noreply@blogger.com