tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post12559891391062764..comments2024-03-28T14:22:38.066+01:00Comments on Pablo's Reviews: Recenzje płyt: [Recenzja] Genesis - "Nursery Cryme" (1971)Paweł Pałaszhttp://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comBlogger28125tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-4946802111349750882022-01-21T16:56:59.125+01:002022-01-21T16:56:59.125+01:00Nie zapominaj o "Kayleigh". Niby krótka ...Nie zapominaj o "Kayleigh". Niby krótka piosenka a dzieje się w niej tyle, tyle w niej pomysłów, że innej grupie starczyłoby ich na cały album. Fakt, że ta inna grupa to musiałoby być coś w stylu AC/DC.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-15641174808668570352022-01-21T07:47:03.262+01:002022-01-21T07:47:03.262+01:00A mylili się? Tam są takie długie utwory i tak pro...A mylili się? Tam są takie długie utwory i tak progresywne rytmy, że nie mogę ich zliczyć (To drugie to autentyczny cytat z TerazRocka na temat Opeth :D)! Wychofani na trujce wiedzą co dobre.Adrithgorhttps://www.blogger.com/profile/04393564076482203608noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-47703172810181443872022-01-20T23:07:50.899+01:002022-01-20T23:07:50.899+01:00A w Trójce mówili, że to jedyne prawdziwe arcydzie...A w Trójce mówili, że to jedyne prawdziwe arcydzieło rocka progresywnego lat 80. ;>Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-68645284204981577212022-01-20T22:21:10.324+01:002022-01-20T22:21:10.324+01:00Nie wykluczajmy od razu drugiego, jak słuchałem Mi...Nie wykluczajmy od razu drugiego, jak słuchałem Misplaced Childhood to miałem niezły ubaw :DAdrithgorhttps://www.blogger.com/profile/04393564076482203608noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-71921848363117695052022-01-20T21:25:55.623+01:002022-01-20T21:25:55.623+01:00Tak, tak, koncerty King Crimson z okresu 1972-74 t...Tak, tak, koncerty King Crimson z okresu 1972-74 to jedna z doslownie kilku najlepszych rzeczy, jakie przytrafiły się w głównym nurcie rocka. Bo z jednej strony jest to znany zespół, nawet na tych koncertach grający dość przystępnie - poza tymi najbardziej szalonymi improwizacjami - a z drugiej granie, od którego jest już naprawdę mały krok do bardziej zaawansowanych rzeczy. Dzięki King Crimson można zainteresować się muzyką poważną, ambitnym jazzem, awangardą i innymi wartościowymi rodzajami muzyki.<br /><br />Od Genesis można bezpośrednio dotrzeć tylko albo do ciekawszego proga, albo nudnych epigonów w stylu Marillion. Polecam to pierwsze.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-16482070294037447292022-01-20T20:38:09.836+01:002022-01-20T20:38:09.836+01:00Pozwól, że coś jeszcze dopowiem. King Crimson to n...Pozwól, że coś jeszcze dopowiem. King Crimson to na debiucie, Posejdonie i Red się nawet dobrze nie zaczyna! Aby w pełni zrozumieć wybitność tej grupy trzeba się zapoznać z koncertami z czasów składu wettonowskiego. Od razu serdecznie polecam "The Nightwatch: Live at the Amsterdam Concertgebouw November 23rd 1973".Adrithgorhttps://www.blogger.com/profile/04393564076482203608noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-70156206751031103352022-01-20T20:29:42.090+01:002022-01-20T20:29:42.090+01:00O, nie wiedziałem, że gust T.B. to prawda objawion...O, nie wiedziałem, że gust T.B. to prawda objawiona. Już zmieniam ocenę na 11/10.<br /><br />A serio, polecam zainteresować się muzyką spoza trójkowo-terazrockowej bańki, choćby bardziej zagłębić w proga, czyli np. King Crimson (który nie kończy się na debiucie, ani nawet na "Posejdonie" czy "Red"), Van der Graaf Generator, Gentle Giant, Frank Zappa, Soft Machine, Gong, Henry Cow, Magma, Can czy Popol Vuh. A potem może nawet rozwinąć się w stronę poważki, jazzu czy elektroniki. W porównaniu do całej istniejącej muzyki, Genesis jest gdzieś pośrodku skali jakości. Miewał zresztą lepsze momenty od tego albumu.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-87155358967341372882022-01-20T17:28:51.999+01:002022-01-20T17:28:51.999+01:00Na Boga 6?!
Taka ocena kultowego już albumu .
Myśl...Na Boga 6?!<br />Taka ocena kultowego już albumu .<br />Myślę ,że minimum to 8 .<br />Płyta ta jest jedną z ulubionych sp Tomka Beksińskiego .<br />Z jego recenzja się całkowicie zgadzam.<br />Co się meritum, ten album tworzy niesamowity klimat.<br />Uważam ,że po remasteringu nabiera jeszcze lepszego odsłuchu. Mariusz Golczyńskihttps://www.blogger.com/profile/14191754369241417379noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-85153699221732128962020-10-10T23:40:07.388+02:002020-10-10T23:40:07.388+02:00Uwielbiam momenty jak The Knife czy The Return Of ...Uwielbiam momenty jak The Knife czy The Return Of Giant Hogweed gdzie Genesis brzmi ciężkoAdrithgorhttps://www.blogger.com/profile/04393564076482203608noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-57633816824590296842020-06-20T20:33:21.046+02:002020-06-20T20:33:21.046+02:00Collins był najlepszym instrumentalistą Genesis. B...Collins był najlepszym instrumentalistą Genesis. Brand X słuchałem, ale odpycha mnie od tego to plastikowe brzmienie klawiszy, typowe dla późnego fusion.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-47164838970397065132020-06-20T20:22:06.195+02:002020-06-20T20:22:06.195+02:00No ale Phil Collins na Selling England to już ost...No ale Phil Collins na Selling England to już ostro wymiata. Z resztą jak sam powiedział że przed nagraniem tej płyty był pod wpłyewm Mahavishnu Orchestra. Z resztą (nie wiem czy znasz) w 1976 roku zagrał na debiutanckiej płycie zespołu fusion Brand X - Unorthodox Behaviour, gdzie gra juz absolutnie jazzowo.Pumpciuśhttps://www.blogger.com/profile/01741414217670584713noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-10674318533616099882019-07-23T23:35:43.578+02:002019-07-23T23:35:43.578+02:00Byłem poza domem parę dni, więc nie miałem jak rob...Byłem poza domem parę dni, więc nie miałem jak robić poprawek ani pisać nowych recenzji. Na razie skupię się na robieniu tych drugich, więc nie mam pojęcia, kiedy pojawi się jakaś poprawka.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-30798954814179879792019-07-23T21:59:47.253+02:002019-07-23T21:59:47.253+02:00Nie wiem, słuchałem wersji albumowej ("NSOM&q...Nie wiem, słuchałem wersji albumowej ("NSOM") i mnie wynudził. A co do tych długich kawałków- po prostu nie wiem po co to zrobili- mieli przestrzeń do lepszych popisów, tak jakby chcieli coś pokazać, a kompletnie im nie wyszło- to jest po prostu dla mnie dziwne, zrobić coś tak bezcelowego. Kiedy jakieś kolejne poprawki? bo już długo nic, czekasz aż recka Christiana Vandera zostanie zauważona i nie chcesz zapychać stronki wieloma recenzjami na raz? Jakub Knapikhttps://www.blogger.com/profile/13126420792270035468noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-43829957016288237802019-07-23T19:05:46.329+02:002019-07-23T19:05:46.329+02:00Ale rock progresywny nie polega na graniu długich ...Ale rock progresywny nie polega na graniu długich utworów ;) W ogóle nie polega na graniu czegoś w określony sposób, tylko na robieniu czegoś niekonwencjonalnego. Te długie kawałki z "We Can't Dance" to po prostu rozwleczony pop rock i nie ma powodu, by określać to inaczej. <br /><br />"No Son of Mine" faktycznie może wydawać się dziwnym wyborem na singiel - jednak radiowa wersja jest krótsza i była całkiem dużym przebojem. Melodycznie jest to akurat udany utwór i dość ciekawy w warstwie instrumentalnej, czego nie mogę powiedzieć o bardziej sztampowych "Jesus He Knows Me" i "I Can't Dance". A anemiczny i nudny to jest "Hold on My Heart". Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-85963306717914999272019-07-23T11:39:25.075+02:002019-07-23T11:39:25.075+02:00Chodzi mi o te wydłużane na siłę utwory po 7-10 mi...Chodzi mi o te wydłużane na siłę utwory po 7-10 minut - "Driving The Last Spike", "Dreaming While You Sleep" "Fading Lights" - nie wiem, jak je zaszufladkować- wydłużanie tego typu wskazuje, jakby chcieli podpiąć się pod rock progresywny, chcieli nawiązać do swoich korzeni, tylko że w tych utworach nic się nie dzieje, nic się nie pamięta, z resztą tak samo jak po całym tym longplayu (no może prócz "Jesus He Knows Me"- można by je było skrócić do 3-ech minut, są to na prawdę zwykłe rockowe kawałki wręcz kuriozalnie wydłużone. <br /><br />Czy to jest przyzwoite radiowe granie? mnie tylko urzekł w jakiś sposób "Jesus He Knows Me"- rzeczywiście fajny radiowy kawałek, ale "No Son Of Mine"? Ta anemia? Radiowy kawałek według mnie musi być właśnie chwytliwy, skoczny, a jeśli nie to ruszający, intrygujący (co nie wyklucza chwytliwości), a tutaj wieje nudą. Jeśli chodzi o resztę, to na prawdę ciężko coś spamiętać, kawałki są, a jakby ich nie było- radiowy kawałek musi być jakoś zapamiętywalny (i takie są, mimo że to słaba muzyka) Jakub Knapikhttps://www.blogger.com/profile/13126420792270035468noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-26754251635741899212019-07-22T19:16:23.277+02:002019-07-22T19:16:23.277+02:00Nie rozumiem tylko czemu oceniasz "We Can'...Nie rozumiem tylko czemu oceniasz "We Can't Dance" jako rock progresywny, skoro Genesis przestał mieć cokolwiek wspólnego z tym nurtem po odejściu Hacketta. To, jak piszesz, radiowy pop rock - i w takiej kategorii jest to granie naprawdę przyzwoite. A zarzucić można mu tylko to, co wszystkim innym wykonawcom grającym taką muzykę. Podstawowym problemem jest skupienie się na tworzeniu singlowych przebojów, a olanie albumów - w sensie, że 2-3 przeboje wystarczą, żeby napędzić sprzedaż, a resztę czasu można zapełnić byle czym, bo większość nabywców i tak nie zwróci na to uwagi.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-40786116822737588582019-07-21T14:01:54.317+02:002019-07-21T14:01:54.317+02:00Wczoraj słuchałem albumu "IV" (Toto), i ...Wczoraj słuchałem albumu "IV" (Toto), i już mi się bardziej podobał, niż "We Can't Dance" ten ostatni to w sumie 5/10, a "IV" 6/10 Jakub Knapikhttps://www.blogger.com/profile/13126420792270035468noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-4446854981477684232019-07-21T13:50:58.910+02:002019-07-21T13:50:58.910+02:00Szczerze mówiąc przypomina mi to Dire Straits,w kw...Szczerze mówiąc przypomina mi to Dire Straits,w kwestii muzyki do radia już wolałbym zamiast tego słuchać Toto, oni są bardziej żywi i porywający. Jakub Knapikhttps://www.blogger.com/profile/13126420792270035468noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-66745615826024805532019-07-21T11:38:58.537+02:002019-07-21T11:38:58.537+02:00Pierwszym kompaktem, oczywiście.Pierwszym kompaktem, oczywiście.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-9372913196555189242019-07-21T11:37:51.055+02:002019-07-21T11:37:51.055+02:00Nic nie rozumialem ;) Po prostu ojciec tego często...Nic nie rozumialem ;) Po prostu ojciec tego często słuchał - najpierw z pirackiej kasety Taktu, potem z oryginalnego cd. Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień jest zresztą to, jak wrócił do domu z właśnie kupionym odtwarzaczem cd i tym albumem, jego pierwszym kontaktem. Miałem wtedy 3-4 lata. <br /><br />A i tak pamiętam z tego albumu tylko singlowe kawałki. Reszta jest po prostu strasznie bezbarwna.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-15993740995558026552019-07-20T14:00:01.868+02:002019-07-20T14:00:01.868+02:00"We Can't Dance" poznałeś jak miałeś..."We Can't Dance" poznałeś jak miałeś rok? nieźle, że już wtedy rozumiałeś muzykę, gratuluję XD<br /><br />Co do powyższego albumu, przesłuchałem go właśnie, i nie wiem jak go ocenić, bo jeśli chodzi o pop rock/pop, to mógłbym dać te 6/10- na albumie nic się nie dzieje, melodie są nieciekawe, lecz ten stan rzeczy nadrabiany jest grą sekcji rytmicznej (wyraźną) oraz klimatem, dlatego da się tego słuchać, jednak nic się nie pamięta - idealna muzyka tła. Jeśli chodzi natomiast o rock progresywny- musiałbym dać 2-3/10. Jakub Knapikhttps://www.blogger.com/profile/13126420792270035468noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-46954764546164942302019-07-17T19:31:49.976+02:002019-07-17T19:31:49.976+02:00No, Genesis to główna inspiracja tych paskudnych n...No, Genesis to główna inspiracja tych paskudnych neo-progresów i włoskich symfoników, ale jego twórczość i tak jest o co najmniej klasę lepsza od naśladowców.<br /><br />Na pewno warto znać te ich albumy z lat 70., ale nie ma co popadać w przesadny zachwyt, bo jednak sporo można tej muzyce zarzucić.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-75835210255262844792019-07-17T13:20:09.146+02:002019-07-17T13:20:09.146+02:00Przy okazji można by dorobić jeszcze "Duke&qu...Przy okazji można by dorobić jeszcze "Duke" czy "Abacab", skoro dodałeś debiut.Jakub Knapikhttps://www.blogger.com/profile/13126420792270035468noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-91446729617577222222019-07-17T12:28:16.278+02:002019-07-17T12:28:16.278+02:00Ten i poprzedni album to chyba największe inspirac...Ten i poprzedni album to chyba największe inspiracje dla wczesnego Marillion. Przynajmniej ja tak słyszę, na kolejnych albumach Genesis już podobieństw jakby mniej. Pamiętam jak pierwszy raz słuchałem to wrażenie było takie, że to jakby słabsza wersja pierwszych albumów Marillion. Niby dobre, ale jednak tamci lepiej się odnaleźli w tej stylistyce, kompozycje były bardziej charakterystyczne, zróżnicowane, uczeń przerósł mistrza itp. Do czego prowadzi słuchanie neo-proga... ;)<br /><br />Trochę jestem zaskoczony, że oceny spadają (Foxtrot widzę się obronił). Ciekawe jak będzie dalej. Ja się nawet zgadzam bo mnie ta muzyka też raczej nie porwała, ale myślałem że po prostu nie dojrzałem jeszcze do nich, a to może wcale nie taki wielki zespół.Piotrhttps://www.blogger.com/profile/01978442558526740534noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-51473301593492329512019-07-17T11:50:21.107+02:002019-07-17T11:50:21.107+02:00A czemu nie? Zawsze lubiłem pierwszą połowę eponim...A czemu nie? Zawsze lubiłem pierwszą połowę eponimicznego albumu, a "We Can't Dance" i "Calling All Stations" poznałem tuż po wydaniu (jako jedne z pierwszych płyt w ogóle - choć nie z własnej woli), więc mam do nich nawet sentyment.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.com