[Artykuł] 50 lat temu... Podsumowanie roku 1968
Choć dziś może się to wydawać nieprawdopodobne, 50 lat temu muzykę rockową cechowały dynamiczny rozwój i nowatorskie podejście, co owocowało coraz to nowszymi podgatunkami. A także wieloma doskonałymi albumami. Sam 1968 rok przyniósł ich kilkadziesiąt. Coraz większej popularności i jakości rocka nie dało się już ignorować, co działało motywująco i inspirująco także na przedstawicieli innych gatunków.
Jednym z pierwszych jazzmanów, którzy dostrzegli potencjał muzyki rockowej był Miles Davis. Już pod koniec 1967 roku zaczął eksperymentować z elektrycznym instrumentarium, czego najwspanialszym efektem jest półgodzinne nagranie "Circle in the Round" z udziałem gitarzysty Joe Becka. Wydanie tego utworu mogło być przełomowym momentem w historii muzyki - niestety, nastąpiło to dopiero w 1979 roku. Na początku 1968 roku Davis opublikował zarejestrowany pół roku wcześniej, jeszcze stricte akustyczny "Nefertiti", należący do czołówki dokonań tzw. Drugiego Wielkiego Kwintetu. Przełom nastąpił jednak w lipcu, wraz z albumem "Miles in the Sky" - pierwszym w dorobku trębacza, na którym można usłyszeć elektryczne pianino i gitarę basową. Jego bezpośrednią kontynuacją jest wydany pod koniec roku "Filles de Kilimanjaro".
Popularności rocka nie mogły ignorować wytwórnie płytowe. Przedstawiciele Impulse Records zdecydowali się skierować promocję pośmiertnego albumu Johna Coltrane'a "Om" do hipisowskiej publiczności, podkreślając rolę LSD w powstaniu tego materiału. Inna sprawa, że ten radykalnie freejazzowy materiał nie ma praktycznie żadnych punktów stycznych z rockiem psychodelicznym w kwestiach czysto muzycznych. Z kolei bluesowa wytwórnia Chess Records postanowiła namówić swoich podopiecznych do grania w bardziej rockowy sposób. Czego pierwszym efektem był album "Electric Mud" Muddy'ego Watersa, zawierający mocniejsze wersje bluesowych standardów, przeróbkę utworu The Rolling Stones oraz cytaty z Cream i Jimiego Hendrixa (warto odnotować, że w nagraniu "Electric Mud" wziął udział gitarzysta Pete Cosey - późniejszy współpracownik Milesa Davisa).
Rockmani również byli w tamtym czasie bardzo otwarci na inspiracje innymi gatunkami. Psychodeliczna grupa Quicksilver Messenger Service na swoim eponimicznym debiucie umieściła utwór "Gold and Silver", będący w rzeczywistości rockową interpretacją jazzowego standardu "Take Five" Dave'a Brubecka. Czołowy przedstawiciel brytyjskiego blues rocka, John Mayall, również wzbogacił swoją twórczość o elementy jazzu na albumie "Bare Wires", nagranym z muzykami, którzy wkrótce potem założyli jedną z pierwszych jazzrockowych grup, Colosseum (Mayall wydał w tym roku jeszcze jeden album, "Blues from Laurel Canyon", nagrany w innym składzie i ukierunkowany bardziej rockowo). Interesującej fuzji rocka, bluesa i jazzu dokonał także norweski gitarzysta Terje Rypdal (w późniejszych latach grający głównie jazz), na swoim debiucie "Bleak House".
Pink Floyd na swoim drugim albumie, "A Saucerful of Secrets", poszedł w bardziej eksperymentalnym kierunku, dodając nawet inspirację XX-wieczną awangardą w utworze tytułowym (który niedługo potem okazał się niewyczerpanym źródłem inspiracji dla sceny krautrockowej). Powoli zaczęło się krystalizować także tzw. brzmienie Canterbury, za sprawą debiutującego eponimicznym albumem Soft Machine. Sporo ambitnej, eksperymentalnej muzyki rockowej powstawało także w Stanach, żeby wspomnieć tylko o Franku Zappie ("Lumpy Gravy", "We're Only in It for the Money", "Cruising With Ruben & The Jets"), Captainie Beefhearcie ("Strictly Personal"), The Velvet Underground ("White Light / White Heat") czy odważnie eksperymentujących z elektroniką grup The United States of America i Silver Apples, które w tym roku wydały swoje eponimiczne albumy. Warto też wspomnieć o szwedzkiej grupie International Harvester i jej longplayu "Sov gott Rose-Marie". A także o Giles, Giles and Fripp ("The Cheerful Insanity of Giles, Giles and Fripp"), który wkrótce miał przekształcić się w King Crimson. Rok 1968 przyniósł ponadto prawdopodobnie pierwszy album koncepcyjny, na którym poszczególne teksty łączyła nie tylko spójna tematyka, ale także składały się na dłuższą opowieść - tego typu albumy zyskały później miano rockowych oper. A tytułem tym jest "S.F. Sorrow" brytyjskiej grupy The Pretty Things.
W 1968 roku wciąż dobrze miała się scena psychodeliczna. Oprócz wspomnianego debiutu Quicksilver Messenger Service, ukazały się także albumy chociażby takich wykonawców, jak Big Brother & The Holding Company ("Cheap Thrills"), Grateful Dead ("Anthem of the Sun"), Group 1850 ("Agemo's Trip to Mother Earth"), Gun ("Gun"), H.P. Lovecraft ("H.P. Lovecraft II"), Iron Butterfly ("In-A-Gadda-Da-Vida"), Jefferson Airplane ("Crown of Creation"), Spirit ("Spirit", "The Family That Plays Together"), The Animals ("The Twain Shall Meet"), The Byrds ("The Notorious Byrd Brothers"), The Crazy World of Arthur Brown ("The Crazy World of Arthur Brown"), The Doors ("Waiting for the Sun"), The Zombies ("Odessey and Oracle"), Traffic ("Traffic") czy Ultimate Spinach ("Ultimate Spinach", "Behold & See"). W ten nurt wpisuje się także debiutancki album Deep Purple, "Shades of Deep Purple". Od psychodelii odeszli natomiast The Beatles (którzy wydali bardzo eklektyczny "The White Album") i The Rolling Stones (którzy na "Beggars Banquet" zwrócili się w stronę bluesa i country).
Na scenie blues rockowej również wiele się działo, nie tylko za sprawą wspomnianych wyżej albumów Johna Mayalla i Muddy'ego Watersa. Płyty opublikowali m.in. także Canned Heat ("Boogie With Canned Heat", "Living the Blues"), Chicken Shack ("40 Blue Fingers, Freshly Packed and Ready to Serve"), Fleetwood Mac ("Fleetwood Mac", "Mr. Wonderful"), Groundhogs ("Scratching the Surface"), Love Sculpture ("Blues Helping"), Taj Mahal ("Taj Mahal", "The Natch'l Blues"), Ten Years After ("Undead") czy The Butterfield Blues Band ("In My Own Dream"). Debiutancki album Jethro Tull, "This Was", również pasuje do tej części podsumowania. W 1968 roku blues rock powoli już przekształcał się w hard rock, co było zasługą nie tylko ogromnie wówczas popularnych grup Cream (dwupłytowy "Wheels of Fire" z dojrzałym materiałem studyjnym i genialną częścią koncertową) i The Jimi Hendrix Experience (również dwupłytowy "Electric Ladyland", z doskonałymi "Voodoo Child" i "All Along the Watchtower"), ale także debiutantów - The Jeff Beck Group (niedoceniany i nieco już zapomniany "Truth") oraz Blue Cheer ("Vincebus Eruptum", "Outsideinside").
1968 rok to także mnóstwo świetnego jazzu, zarówno tego bardziej awangardowego, jak i mainstreamowego. Oprócz wcześniej wspomnianych albumów, ukazały się także nowe wydawnictwa takich artystów, jak Alice Coltrane ("A Monastic Trio"), Anthony Braxton ("3 Compositions of New Jazz"), Archie Shepp ("The Magic of Ju-Ju", "The Way Ahead"), Bobby Hutcherson ("Stick-Up!"), Charles Tolliver ("Paper Man"), Chick Corea ("Tones for Joan's Bones", "Now He Sings, Now He Sobs"), Don Ellis and his Orchestra ("Autumn"), Eric Dolphy ("Iron Man"), Gato Barbieri ("In Search of the Mystery"), Herbie Hancock ("Speak Like a Child"), Joe Zawinul ("The Rise & Fall of the Third Stream"), Krzysztof Komeda (ścieżka dźwiękowa do "Dziecka Rosemary" Polańskiego), Marion Brown ("Why Not"), Max Roach ("Members, Don't Git Weary", Pat Martino ("Baiyina (The Clear Evidence)", "East!"), The Jazz Composer's Orchestra ("The Jazz Composer's Orchestra"), The Peter Brötzmann Octet ("Machine Gun"), The Włodzimierz Nahorny Trio ("Heart") oraz Thelonious Monk ("Underground").
Nie zabrakło też wydawnictw dla słuchaczy folku i country (m.in. "Song to a Seagull" Joni Mitchell, "Balaklava" Pearls Before Swine, "Music From Big Pink" The Band, "Sweetheart of the Rodeo" The Byrds, "For the Sake of the Song" Townesa Van Zandta, czy "Astral Weeks" Van Morrison) oraz funku ("Dance to the Music" Sly & The Family Stone).
Miles Davis z nowymi współpracownikami: Chickiem Coreą i Davidem Hollandem. |
Popularności rocka nie mogły ignorować wytwórnie płytowe. Przedstawiciele Impulse Records zdecydowali się skierować promocję pośmiertnego albumu Johna Coltrane'a "Om" do hipisowskiej publiczności, podkreślając rolę LSD w powstaniu tego materiału. Inna sprawa, że ten radykalnie freejazzowy materiał nie ma praktycznie żadnych punktów stycznych z rockiem psychodelicznym w kwestiach czysto muzycznych. Z kolei bluesowa wytwórnia Chess Records postanowiła namówić swoich podopiecznych do grania w bardziej rockowy sposób. Czego pierwszym efektem był album "Electric Mud" Muddy'ego Watersa, zawierający mocniejsze wersje bluesowych standardów, przeróbkę utworu The Rolling Stones oraz cytaty z Cream i Jimiego Hendrixa (warto odnotować, że w nagraniu "Electric Mud" wziął udział gitarzysta Pete Cosey - późniejszy współpracownik Milesa Davisa).
Rockmani również byli w tamtym czasie bardzo otwarci na inspiracje innymi gatunkami. Psychodeliczna grupa Quicksilver Messenger Service na swoim eponimicznym debiucie umieściła utwór "Gold and Silver", będący w rzeczywistości rockową interpretacją jazzowego standardu "Take Five" Dave'a Brubecka. Czołowy przedstawiciel brytyjskiego blues rocka, John Mayall, również wzbogacił swoją twórczość o elementy jazzu na albumie "Bare Wires", nagranym z muzykami, którzy wkrótce potem założyli jedną z pierwszych jazzrockowych grup, Colosseum (Mayall wydał w tym roku jeszcze jeden album, "Blues from Laurel Canyon", nagrany w innym składzie i ukierunkowany bardziej rockowo). Interesującej fuzji rocka, bluesa i jazzu dokonał także norweski gitarzysta Terje Rypdal (w późniejszych latach grający głównie jazz), na swoim debiucie "Bleak House".
Pink Floyd w przejściowym składzie - już z Gilmourem, jeszcze z Barrettem. |
Pink Floyd na swoim drugim albumie, "A Saucerful of Secrets", poszedł w bardziej eksperymentalnym kierunku, dodając nawet inspirację XX-wieczną awangardą w utworze tytułowym (który niedługo potem okazał się niewyczerpanym źródłem inspiracji dla sceny krautrockowej). Powoli zaczęło się krystalizować także tzw. brzmienie Canterbury, za sprawą debiutującego eponimicznym albumem Soft Machine. Sporo ambitnej, eksperymentalnej muzyki rockowej powstawało także w Stanach, żeby wspomnieć tylko o Franku Zappie ("Lumpy Gravy", "We're Only in It for the Money", "Cruising With Ruben & The Jets"), Captainie Beefhearcie ("Strictly Personal"), The Velvet Underground ("White Light / White Heat") czy odważnie eksperymentujących z elektroniką grup The United States of America i Silver Apples, które w tym roku wydały swoje eponimiczne albumy. Warto też wspomnieć o szwedzkiej grupie International Harvester i jej longplayu "Sov gott Rose-Marie". A także o Giles, Giles and Fripp ("The Cheerful Insanity of Giles, Giles and Fripp"), który wkrótce miał przekształcić się w King Crimson. Rok 1968 przyniósł ponadto prawdopodobnie pierwszy album koncepcyjny, na którym poszczególne teksty łączyła nie tylko spójna tematyka, ale także składały się na dłuższą opowieść - tego typu albumy zyskały później miano rockowych oper. A tytułem tym jest "S.F. Sorrow" brytyjskiej grupy The Pretty Things.
W 1968 roku wciąż dobrze miała się scena psychodeliczna. Oprócz wspomnianego debiutu Quicksilver Messenger Service, ukazały się także albumy chociażby takich wykonawców, jak Big Brother & The Holding Company ("Cheap Thrills"), Grateful Dead ("Anthem of the Sun"), Group 1850 ("Agemo's Trip to Mother Earth"), Gun ("Gun"), H.P. Lovecraft ("H.P. Lovecraft II"), Iron Butterfly ("In-A-Gadda-Da-Vida"), Jefferson Airplane ("Crown of Creation"), Spirit ("Spirit", "The Family That Plays Together"), The Animals ("The Twain Shall Meet"), The Byrds ("The Notorious Byrd Brothers"), The Crazy World of Arthur Brown ("The Crazy World of Arthur Brown"), The Doors ("Waiting for the Sun"), The Zombies ("Odessey and Oracle"), Traffic ("Traffic") czy Ultimate Spinach ("Ultimate Spinach", "Behold & See"). W ten nurt wpisuje się także debiutancki album Deep Purple, "Shades of Deep Purple". Od psychodelii odeszli natomiast The Beatles (którzy wydali bardzo eklektyczny "The White Album") i The Rolling Stones (którzy na "Beggars Banquet" zwrócili się w stronę bluesa i country).
Cream: Eric Clapton, Ginger Baker i Jack Bruce. |
Na scenie blues rockowej również wiele się działo, nie tylko za sprawą wspomnianych wyżej albumów Johna Mayalla i Muddy'ego Watersa. Płyty opublikowali m.in. także Canned Heat ("Boogie With Canned Heat", "Living the Blues"), Chicken Shack ("40 Blue Fingers, Freshly Packed and Ready to Serve"), Fleetwood Mac ("Fleetwood Mac", "Mr. Wonderful"), Groundhogs ("Scratching the Surface"), Love Sculpture ("Blues Helping"), Taj Mahal ("Taj Mahal", "The Natch'l Blues"), Ten Years After ("Undead") czy The Butterfield Blues Band ("In My Own Dream"). Debiutancki album Jethro Tull, "This Was", również pasuje do tej części podsumowania. W 1968 roku blues rock powoli już przekształcał się w hard rock, co było zasługą nie tylko ogromnie wówczas popularnych grup Cream (dwupłytowy "Wheels of Fire" z dojrzałym materiałem studyjnym i genialną częścią koncertową) i The Jimi Hendrix Experience (również dwupłytowy "Electric Ladyland", z doskonałymi "Voodoo Child" i "All Along the Watchtower"), ale także debiutantów - The Jeff Beck Group (niedoceniany i nieco już zapomniany "Truth") oraz Blue Cheer ("Vincebus Eruptum", "Outsideinside").
1968 rok to także mnóstwo świetnego jazzu, zarówno tego bardziej awangardowego, jak i mainstreamowego. Oprócz wcześniej wspomnianych albumów, ukazały się także nowe wydawnictwa takich artystów, jak Alice Coltrane ("A Monastic Trio"), Anthony Braxton ("3 Compositions of New Jazz"), Archie Shepp ("The Magic of Ju-Ju", "The Way Ahead"), Bobby Hutcherson ("Stick-Up!"), Charles Tolliver ("Paper Man"), Chick Corea ("Tones for Joan's Bones", "Now He Sings, Now He Sobs"), Don Ellis and his Orchestra ("Autumn"), Eric Dolphy ("Iron Man"), Gato Barbieri ("In Search of the Mystery"), Herbie Hancock ("Speak Like a Child"), Joe Zawinul ("The Rise & Fall of the Third Stream"), Krzysztof Komeda (ścieżka dźwiękowa do "Dziecka Rosemary" Polańskiego), Marion Brown ("Why Not"), Max Roach ("Members, Don't Git Weary", Pat Martino ("Baiyina (The Clear Evidence)", "East!"), The Jazz Composer's Orchestra ("The Jazz Composer's Orchestra"), The Peter Brötzmann Octet ("Machine Gun"), The Włodzimierz Nahorny Trio ("Heart") oraz Thelonious Monk ("Underground").
Pod koniec 1968 roku Krzysztof Komeda uległ wypadkowi, który doprowadził do jego śmierci. |
Nie zabrakło też wydawnictw dla słuchaczy folku i country (m.in. "Song to a Seagull" Joni Mitchell, "Balaklava" Pearls Before Swine, "Music From Big Pink" The Band, "Sweetheart of the Rodeo" The Byrds, "For the Sake of the Song" Townesa Van Zandta, czy "Astral Weeks" Van Morrison) oraz funku ("Dance to the Music" Sly & The Family Stone).
Oczywiście, w 1968 ukazało się jeszcze więcej różnych albumów, ale skupiłem się na tych najbardziej istotnych i najbardziej udanych. Poniżej, tradycyjnie, prezentuje swoje subiektywne rankingi.
*
100 najlepszych płyt 1968 roku:
- Albert Ayler - Love Cry
- Andrew Hill - Andrew!!!
- Anthony Braxton - 3 Compositions of New Jazz
- Archie Shepp - The Magic of Ju-Ju [1]
- Archie Shepp - The Way Ahead
- Aretha Franklin - Aretha Now
- Aretha Franklin - Lady Soul
- The Aynsley Dunbar Retaliation - The Aynsley Dunbar Retaliation
- The Band - Music From Big Pink
- The Beatles - The Beatles [White Album]
- Big Brother & The Holding Company - Cheap Thrills
- Bill Plummer - Bill Plummer and The Cosmic Brotherhood
- Blood, Sweat & Tears - Child Is Father to the Man
- Blue Cheer - Vincebus Eruptum
- Bobby Hutcherson - Stick-Up!
- The Byrds - The Notorious Byrd Brothers
- Captain Beefheart & His Magic Band - Strictly Personal
- Charles Tolliver - Paper Man
- Chick Corea - Now He Sings, Now He Sobs
- Chick Corea - Tones for Joan's Bones
- Cream - Wheels of Fire
- The Crazy World of Arthur Brown - The Crazy World of Arthur Brown
- Deep Purple - Shades of Deep Purple
- Don Ellis and his Orchestra - Autumn
- The Doors - Waiting for the Sun
- Dr. John, The Night Tripper - Gris-Gris
- Elvin Jones and Richard Davis - Heavy Sounds
- Eric Burdon & The Animals - The Twain Shall Meet
- Eric Dolphy - Iron Man
- Fifty Foot Hose - Cauldron
- Fleetwood Mac - Fleetwood Mac
- Ford Theatre - Trilogy for the Masses
- Frank Zappa - Lumpy Gravy
- Gabor Szabo - Dreams
- Gato Barbieri - In Search of the Mystery
- Gary Burton - A Genuine Tong Funeral
- Grateful Dead - Anthem of the Sun
- Groundhogs - Scratching the Surface
- Gun - Gun
- H.P. Lovecraft - H.P. Lovecraft II
- Herbie Hancock - Speak Like a Child
- International Harvester - Sov gott Rose-Marie
- Iron Butterfly - In-A-Gadda-Da-Vida
- Jackie McLean - New and Old Gospel
- Jaki Byard - The Jaki Byard Experience
- The Jazz Composer's Orchestra - The Jazz Composer's Orchestra
- Jeff Beck Group - Truth
- Jefferson Airplane - Crown of Creation
- Jethro Tull - This Was
- The Jimi Hendrix Experience - Electric Ladyland
- Joe Zawinul - The Rise & Fall of the Third Stream
- John Coltrane - Om
- John Coltrane & Alice Coltrane - Cosmic Music
- John Mayall's Bluesbreakers - Bare Wires
- Johnny Cash - At Folsom Prison
- Joni Mitchell - Joni Mitchell [Song to a Seagull]
- The Kinks - The Kinks Are the Village Green Preservation Society
- Krzysztof Komeda - Rosemary's Baby
- Marion Brown - Why Not
- Max Roach - Members, Don't Git Weary
- Mike Bloomfield, Al Kooper & Steve Stills - Super Session
- Miles Davis - Filles de Kilimanjaro [2]
- Miles Davis - Miles in the Sky
- Miles Davis - Nefertiti
- The Mothers of Invention - We're Only in It for the Money
- Muddy Waters - Electric Mud
- The Nice - The Thoughts of Emerlist Davjack
- Nico - The Marble Index
- Os Mutantes - Os Mutantes
- Pat Martino - Baiyina (The Clear Evidence)
- Pat Martino - East!
- Pearls Before Swine - Balaklava
- The Pentagle - Sweet Child
- The Peter Brötzmann Octet - Machine Gun
- Pink Floyd - A Saucerful of Secrets
- The Pretty Things - S.F. Sorrow
- Quicksilver Messenger Service - Quicksilver Messenger Service
- Roland Kirk - The Inflated Tear
- The Rolling Stones - Beggars Banquet
- Shivkumar Sharma, Brij Bhushan Kabra & Hariprasad Chaurasia - Call of the Valley
- Silver Apples - Silver Apples
- Simon & Garfunkel - Bookends
- Sly & The Family Stone - Dance to the Music
- The Soft Machine - The Soft Machine
- The Sonny Criss Orchestra - Sonny's Dream (Birth of the New Cool)
- Sonny Simmons - Music From the Spheres
- Spirit - Spirit
- Steve Marcus - Tomorrow Never Knows
- Steppenwolf - Steppenwolf
- Taj Mahal - Taj Mahal
- Ten Years After - Undead
- Terje Rypdal - Bleak House
- Terry Riley - In C
- Thelonious Monk - Underground
- Traffic - Traffic
- The United States of America - The United States of America
- Van Morrison - Astral Weeks
- The Velvet Underground - White Light / White Heat
- The Włodzimierz Nahorny Trio - Heart
- The Zombies - Odessey and Oracle
[1] "The Magic of Ju-Ju" prawdopodobnie wyszedł jednak w 1967 roku, ale zostawiam go na tej liście, bo jest na grafice.
[2] Większość źródeł podaje jako rok wydania 1969, ale według Discogs brytyjskie wydanie ukazało się jeszcze w 1968 roku.
Kiedyś to była muzyka a teraz...
OdpowiedzUsuńkiedyś to była muzyka, to jest zawsze największe pieprzenie bzdur, jakie może tylko istnieć, wartościowa i gówniana muzyka, powstawała i wtedy, przypomnijmy tylko takie gatunki jak bubblegum pop, tandetne disco, kiczowaty tani syntezatorowy pop lat 80tych czy pretensjonalny włoski rock progresywny... więc :)
Usuń"Cruising With Ruben & The Jets" to ja bym nie nazwał albumem eksperymentalnym ani ambitnym. To wszakoż tylko reinterpretacja doo-woopowego idiomu przez pryzmat współczesnych Zappie skal muzycznych i, oczywiście, poczucia humoru. Jednakowoż płyta świetna!
OdpowiedzUsuńnie rozumiem freejazzu - ale posłuchałem wszystkich 4 płyt Dona Cherry z 1969 i podziwiam się....:)
OdpowiedzUsuńw 1968 nie wydał żadnej płyty
Dlaczego w albumach które trzeba znać są płyty zawierające wtórny blues rock - "Blues Helping", banały - "Steppenwolf", album The Kinks, albo słabsi następcy faktycznie dobrych płyt - "Crown of Creation" czy "Waiting For The Sun"?
OdpowiedzUsuń"Contact" ukazał się w 1969, z Davisa zaś tylko "Nefertiti" jest z 1968.
Skąd wziąłeś takie informacje na temat Davisa? W kwestii "Miles in the Sky" najpopularniejsze źródła - RYM, Discogs, angielska Wikipedia - twierdzą zgodnie, że to 1968 rok. W przypadku "Filles de Kilimanjaro" częściej spotyka się rok 1969 jako datę wydania (RYM, Wiki), ale wg najbardziej wiarygodnego (Discogs) w UK zdążył się ukazać jeszcze w 1968.
OdpowiedzUsuńCo do "Contact", to widocznie taki rok wydania był te 2+ lata temu podany na RYM - zawsze robię te listy na podstawie RYM, bo tak jest najłatwiej i najszybciej, choć zdarzają się przez to tego typu pomyłki.
Steppenwolf i Kinks są na liście, bo to bardzo znane płyty, więc wypadałoby je znać. Love Sculpture wydawał mi się wtedy dobry.
Za "Sky" Cię przepraszam, musiało mi się pomylić ze "Smiles" albo "Sorcerer"
UsuńKilimanjaro - wczoraj na RYM zacząłem słuchać rocznik 1968 i jak sięgnąłem po tę płytę to zobaczyłem że jest ona datowana na '69, podobnie jak Contact