[Recenzja] Herbie Hancock - "Fat Albert Rotunda" (1970)



"Fat Albert Rotunda", zawierający muzykę napisaną do kreskówki "Hey, Hey, Hey, It's Fat Albert", to punkt zwrotny w karierze Herbiego Hancocka. Był to jego pierwszy album nagrany dla fonograficznego giganta Warner Bros. - dzięki czemu mógł dotrzeć do szerszego grona odbiorców, co wpłynęło na późniejsze komercyjne sukcesy pianisty. Ale przede wszystkim ze względów muzycznych - longplay stanowi wyraźną zapowiedź późniejszych, funkowych dokonań Herbiego, który oddalił się tutaj od swoich jazzowych korzeni, na rzecz muzyki inspirowanej R&B w stylu Jamesa Browna.

Materiał został zarejestrowany pod koniec 1969 roku w słynnym studiu Rudy'ego Van Geldera. W nagraniach wzięło udział wielu znakomitych muzyków jazzowych, jak Joe Henderson, basista Buster Williams, czy perkusista Albert Heath. W opisie na wczesnych wydaniach albumu zabrakło natomiast informacji, że dwa utwory - rozpoczynający całość "Wiggle-Waggle" i finałowy "Lil' Brother" - zostały nagrane przez Hancocka z zupełnie innymi muzykami (m.in. gitarzystą Erikiem Gale'em, saksofonistą Josephem Farrellem i perkusistą Bernardem Purdiem). Kompozytorem wszystkich utworów jest sam Herbie.

Większość utworów opiera się na energicznym, funkowym pulsie sekcji rytmicznej (i gitary w dwóch wyżej wspomnianych kawałkach), wspartym radosną grą dęciaków i dźwiękami elektrycznego pianina (Herbie grał na tym instrumencie już w nagraniach Davisa, ale nie używał go wcześniej na solowych albumach). Nie brakuje tutaj porywających solówek - przede wszystkim Hancocka, Hendersona i Farella - ale jest to raczej muzyka o stricte rozrywkowym charakterze, czasem niestety dość banalna ("Fat Mama"). Samo brzmienie, które w 1970 było bardzo świeże i nowoczesne, dziś jest reliktem tamtych czasów (wcześniejsze, akustyczne albumy Hancocka okazały się pod tym względem bardziej ponadczasowe). O ile pasuje ono do żywiołowych, tanecznych kawałków, tak mocno doskwiera w przypadku "Tell Me a Bedtime Story" - jednego z dwóch najbardziej jazzowych utworów na tym albumie (obok "Jessica", który na szczęście zagrano akustycznie).

"Fat Albert Rotunda" nie należy do moich ulubionych wydawnictw Herbiego Hancocka, ale to ważny album w jego dyskografii, a w swoim stylu - czyli w komercyjnej, tanecznej muzyce początku lat 70. - jest to naprawdę bardzo solidna rzecz.

Ocena: 7/10



Herbie Hancock - "Fat Albert Rotunda" (1970)

1. Wiggle-Waggle; 2. Fat Mama; 3. Tell Me a Bedtime Story; 4. Oh! Oh! Here He Comes; 5. Jessica; 6. Fat Albert Rotunda; 7. Lil' Brother

Skład: Herbie Hancock - pianino, pianino elektryczne; Joe Henderson - saksofon i flet (2-6); Johnny Coles - trąbka i skrzydłówka (2-6); Garnett Brown - puzon (2-6); Buster Williams - gitara basowa, kontrabas (2-6); Albert Heath - perkusja (2-6); George Devens - instr. perkusyjne (2-6); Joe Farrell - saksofon (1,7); Arthur Clarke - saksofon (1,7); Joe Newman - trąbka (1,7); Ernie Royal - trąbka (1,7); Benny Powell - puzon (1,7); Eric Gale - gitara (1,7); Billy Butler - gitara (1,7); Jerry Jemmott - gitara basowa (1,7); Bernard Purdie - perkusja (1,7)
Producent: Herbie Hancock


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] Death - "Human" (1991)

[Recenzja] Present - "This Is NOT the End" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Republika - "Nowe sytuacje" (1983) / "1984" (1984)