[Recenzja] Grateful Dead - "Anthem of the Sun" (1968)
Drugi album grupy Grateful Dead, "Anthem of the Sun", powstał w bardzo nietypowy sposób. Poszczególne utwory są bowiem zlepkiem różnych studyjnych podejść i koncertowych wykonań. Muzycy wykorzystali materiał z czterech sesji studyjnych, jakie odbyły się między wrześniem, a grudniem 1967 roku, a także z siedemnastu koncertów, zarejestrowanych między listopadem '67, a lutym '68. Żmudna, ciągnąca się miesiącami praca nad miksem doprowadziła do szału producenta Davida Hassingera, który w rezultacie zostawił zespół w jej trakcie. Muzycy sami wszystko dokończyli i trzeba przyznać, że poradzili sobie znakomicie, gdyż nie słychać tu żadnych cięć ani przeskoków, czasem tylko zauważalne są różnice w brzmieniu. Dzięki temu podejściu powstał album zupełnie inny, niż "piosenkowy" debiut. Bliższy koncertowego oblicza grupy. Wyjątek stanowi króciutki, bardzo prosty "Born Cross-Eyed" (wydany także na stronie B singla "Dark Star"), który spokojnie