[Recenzja] The Rolling Stones - "Their Satanic Majesties Request" (1967)
"Their Satanic Majesties Request" to wyjątkowe wydawnictwo w dyskografii The Rolling Stones. Ten jeden jedyny raz zespół całkowicie porzucił swój styl i podążył za aktualną modą. Materiał powstawał w okresie, gdy po obu stronach Atlantyku rozprzestrzeniało się granie przesycone psychodelicznym klimatem. Słychać tu, może aż nazbyt wyraźnie, wpływ wydanych w tym samym roku "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" The Beatles oraz "The Piper at the Gates of Dawn" Pink Floyd, choć inspiracji dostarczyły również eksperymenty muzyków z różnymi używkami. Był to niewątpliwie dziwny czas w historii zespołu. Keith Richards twierdzi, że z nagrywania tego albumu nie pamięta nic, w co można - biorąc pod uwagę jego narkotykowe przygody - uwierzyć. Sesje ciągnęły się przez prawie cały 1967 rok, od początku lutego do końca października. Fakt, że w międzyczasie muzycy musieli stawiać się na własnych rozprawach w związku z posiadaniem narkotyków i odbywać krótkie kar