[Recenzja] Ghost - "Infestissumam" (2013)
Dwa i pół roku zajęło muzykom szwedzkiego Ghost przygotowanie drugiego albumu. Nie przypadkiem podkreślam narodowość zespołu, bo jak nie trudno się domyślić, istnieje więcej grup o tej nazwie. Doprowadziło to do dość kuriozalnej w sumie sytuacji. Muzycy zostali prawnie zmuszeni, aby na terenie Stanów używać zmienionej nazwy. Stąd też na okładce amerykańskiego wydania "Infestissumam" widnieje nazwa Ghost B.C. To nie jedyna zmiana. W opisie albumu zamiast Papy Emeritusa widnieje Papa Emeritus II. W rzeczywistości grupa ma wciąż tego samego frontmana, który dzięki charakterystycznej barwie głosu został zidentyfikowany jako Tobias Forge, były członek zespołów Subvision, Repugnant i Crashdïet. Tożsamość pozostałych muzyków, Bezimiennych Upiorów, wciąż owiana jest tajemnicą. Ghost nie zmienił zatem swojej strategii - wciąż przyciąga uwagę za pomocą świadomie infantylnej i kiczowatej otoczki. A co oferuje pod względem muzycznym? Po sukcesie "Opus Eponymous" muzycy mog