Posty

Wyświetlam posty z etykietą love sculpture

[Recenzja] Love Sculpture - "Forms and Feelings" (1970)

Obraz
Jeżeli pierwszy album Love Sculpture, "Blues Helping", brzmiał jakby muzycy chcieli w każdej sekundzie powielać którąś z blues(rock)owych klisz, tak jego następca, "Forms and Feelings", sprawia wrażenie, jakby trio było gotowe grać cokolwiek, byle nie bluesa. Tym razem repertuar obejmuje aż cztery zupełnie premierowe kompozycje. Co jednak ciekawe, ich autorami są Mike Finesilver i Pete Ker, producenci albumu. Jedynie w otwierającym album  "In the Land of the Few" co nieco dorzucił od siebie Dave Edmunds. Na płycie znalazł się także zaskakujący wybór cudzych kompozycji, od rock'n'rollowego standardu "You Can't Catch Me" Chucka Berry'ego, przez baroque-popową piosenkę "Seagull" Paula Kordy, po... utwory XIX i XX-wiecznych kompozytorów - Georgesa Bizeta ("Farandole"), Arama Chaczaturiana ("Taniec z szablami") oraz Gustava Holsta (uwielbiany przez rockowych muzyków "Mars"). Nie powinno więc

[Recenzja] Love Sculpture ‎- "Blues Helping" (1968)

Obraz
Love Sculpture to jeden z niezliczonych zespołów, które wypłynęły pod koniec lat 60. na fali popularności blues rocka. Album "Blues Helping" - pełnowymiarowy debiut tria tworzonego przez śpiewającego gitarzystę Dave'a Edmundsa, basistę Johna Williamsa oraz perkusistę Roberta Jonesa - jest wręcz archetypowym reprezentantem tej stylistyki. Jeżeli słyszeliście ówczesne płyty Johna Mayalla, The Butterfield Blues Band, Fleetwood Mac, Canned Heat, Savoy Brown czy Chicken Shack, to możecie sobie z łatwością wyobrazić zawartą tu muzykę bez wysłuchania choćby jednego utworu. Wszystkie bluesowe (doprawione rockową energią) schematy zostały tu powtórzone. W zasadzie cały album to jedna wielka klisza. O tym, że muzycy Love Sculpture nie mieli na tym etapie do pokazania nic własnego, dobitnie świadczy repertuar. Pomijając instrumentalny kawałek tytułowy, "Blues Helping" składa się wyłącznie z cudzych kompozycji, głównie bluesowych standardów, w oryginalne wykonywanych p