[Recenzja] Breakout - "Karate" (1972)
"Karate" to bezpośrednia kontynuacja albumu "Blues". Niestety, w międzyczasie z zespołu odszedł Dariusz Kozakiewicz. Pozostali muzycy zdecydowali się nie przyjmować nikogo na jego miejsce. W rezultacie, jedynym grającym tutaj gitarzystą jest Tadeusz Nalepa. Do jego gry ciężko się przyczepić, do perfekcji opanował bluesowe zagrywki, lecz jego solówki nie są aż tak porywające, jak te grane przez Kozakiewicza. Brak drugiej gitary ma też jednak pewien pozytywny skutek - dzięki temu sekcja rytmiczna dostała więcej przestrzeni do wypełnienia. Wyraziste partie basu Jerzego Goleniewskiego nie pełnią wyłącznie funkcji rytmicznej, ale także - a może i przede wszystkim - melodyczną. Nagrywając ten album, zespół wyraźnie był pod silnym wpływem muzyki Fleetwood Mac z Peterem Greenem, co słychać w takich utworach, jak "Daje ci próg", "Śliska dzisiaj droga" i zwłaszcza w klasycznym 12-taktowym bluesie "Nocą puka ktoś". Ten ostatni brzmi wręcz j