tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post4858100173683249822..comments2024-03-28T11:17:21.433+01:00Comments on Pablo's Reviews: Recenzje płyt: [Recenzja] Mountain - "Live: The Road Ever Goes On" (1972)Paweł Pałaszhttp://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-34252242304869010782023-04-09T17:53:09.672+02:002023-04-09T17:53:09.672+02:00A mnie Twin Peaks podoba się bardziej wbrew obiego...A mnie Twin Peaks podoba się bardziej wbrew obiegowym opiniom; choćby dlatego że słychać iż jest to materiał bardziej jednorodny: ta sama atmosfera; publiczność japońska, nawet długie utwory mimo potknięć wypadają fajnie no i jakość dzwięku o niebo lepsza Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-37545758691944676572015-01-14T10:16:24.706+01:002015-01-14T10:16:24.706+01:00Zgadzam się, jeśli chodzi o albumy studyjne. Ale n...Zgadzam się, jeśli chodzi o albumy studyjne. Ale nie w przypadku koncertowych - oczywiście pod warunkiem, że zostały nagrane, gdy zespół miał już na koncie sporo studyjnych płyt i utworami z nich mógł ciekawie wypełnić dwa winyle lub cały kompakt.Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-63272496168395400542015-01-14T09:44:40.550+01:002015-01-14T09:44:40.550+01:00 Lepiej, 35 minut konkretu niż 80 lania wody. Win... Lepiej, 35 minut konkretu niż 80 lania wody. Winylowe 45 minut to maksymalny, nie minimalny czas, jaki powinien trwać album rockowy - muzycy udowadniają to praktycznie za każdym razem, kiedy grają dłużej.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-47059391313126184992015-01-13T22:20:03.300+01:002015-01-13T22:20:03.300+01:00Świetna koncertówka. Leslie West w "Long Red&...Świetna koncertówka. Leslie West w "Long Red" wzniósł się na wyżyny gitarowego geniuszu, nie jest on z pewnością gitarowym demonem szybkości lecz jego gitarowy "feeling" jest niesamowity.<br /> Zgadzam się że jedyną wadą płyty jest to że jest trochę za krótka, ale można to naprawić słuchając "Nantucket Sleighride" kilka razy ;) Fenomenalna wersja, prawdziwa mini-symfonia rocka!! Raiderskihttps://www.blogger.com/profile/08578328926010021763noreply@blogger.com