tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post4761945012904794940..comments2024-03-27T00:53:04.479+01:00Comments on Pablo's Reviews: Recenzje płyt: [Recenzja] Queen - "The Works" (1984)Paweł Pałaszhttp://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-59312903375961768492022-08-26T18:01:00.682+02:002022-08-26T18:01:00.682+02:00Osobiście bardzo lubię tę płytę. Po The Miracles u...Osobiście bardzo lubię tę płytę. Po The Miracles uważam, że to najlepsza płyta Queen w latach 80. Są tu dwie ballady, które uwielbiam: ,,It's hard life" oraz ,,Is this the world we created?". Świetne. Nie rozumiem zbytnio hejtu na ,,Radio Ga Ga" (przecież ten utwór swoją prostotą ma krytykować skrajną komercję radiową), ,,I want to break free" i ,,Hammer to fall". Świetnie sprawdzały się na żywo. Też ich kiedyś nie lubiłem, bo przeczytałem niepochlebną opinię na ich temat, ale potem przestałem się przejmować. Te opinie powinno się jakoś zasłonić, psują cały smak. To po prostu świetne utwory. Nawet jeśli ktoś nie lubi syntezatorów w ,,I want to break free" (mi to nie przeszkadza), to chciałbym przypomnieć, że na żywo syntezatorów nie było. Pozostałe utwory też trzymają poziom. <br />Z mojej strony 7/10Freehttps://www.blogger.com/profile/01756347408010397050noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-18788678974690375852022-07-04T17:44:48.668+02:002022-07-04T17:44:48.668+02:00Po Hot Space mialo być bardziej rockowo i było ale...Po Hot Space mialo być bardziej rockowo i było ale niestety średnio. Czkawką odbija mi się jak na Live Aid przerwali Bohemian żeby zagrać Radio Gu Gu.... najgorszy gniot to Machines. Nudne Passing The Open Window. Reszta ok ale głowy nie urywa.Derayeshttps://www.blogger.com/profile/18251098474687128578noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-92087677953295510762021-07-23T14:21:48.529+02:002021-07-23T14:21:48.529+02:00Powtórzyłem właśnie wszystkie albumy Queen (oprócz...Powtórzyłem właśnie wszystkie albumy Queen (oprócz "Flash Gordon", który jest trochę na uboczu dyskografii) i nadal uważam, że ze wszystkich to ten brzmi zdecydowanie najgorzej. Chyba w ogóle znam niewiele płyt, które brzmią równie koszmarnie. Rozumiem - mainstream lat 80., syntetyczne brzmienia itp, ale zawsze można to było zrobić dużo lepiej, nie tak tandetnie i płasko. "Machines" to chyba w ogóle przebija wszelkie rekordy przeokropnie zrobionego brzmienia i aranżacji (odgłosy "robota" brzmią jakby ktoś niepowołany wstawił je tam dla jaj). Może w '84 brzmiało to świeżo, ale już po paru latach bardzo się to zestarzało (inne albumy z lat 80. też, ale wydaje mi się, że nie aż tak) i po prostu się nie broni. Same utwory też w większości nie są wysokich lotów, ale z lepszą produkcją trochę by zyskały.<br /><br />W ogóle do dziś zastanawia mnie jakim cudem Freddie, który w latach 70. pchał zespół w najbardziej nieoczywiste, eksperymentalne rejony w latach 80. najbardziej obstawał przy bezpieczniejszej, popowej ścieżce.Robert Rosińskihttps://www.blogger.com/profile/05600082541208772297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-87255143650471958262020-11-15T04:20:04.330+01:002020-11-15T04:20:04.330+01:00Może ciężko stwierdzić mi że to jest najgorszy alb...Może ciężko stwierdzić mi że to jest najgorszy album grupy, tak na pewno jest fatalnie wyprodukowany. Okropne brzmienie. Najbardziej cierpi Hammer to Fall jak i Tear It Up. Następca, A Kind of Magic brzmi o wiele lepiej ale może to dlatego, że przy części utworów pracował Mack a przy drugiej Richards.<br />The Works widać że to LP nastawiony głównie na rozrywkę, wpasowany w trendy, jeśli myśleć tylko i wyłącznie w kategorii popu do Ga Ga i I Want to Break Free (wersja albumowa choć jest krótsza zawiera więcej słyszalnej gitary) to są utwory idealnie wpasowujące się w ten trend i jeśli chodzi o lata '80 to słyszałem wiele wiele gorszych piosenek od tych, a też zostały hitami i wolę raczej myśleć o tym albumie w tej kategorii, bo jakbym miał go porównać z latami 70 to nadawałby się na śmietnik. I teraz jak wspominałem przy Innuendo o lenistwie Maya, tak tutaj widać że kolega Taylor również nie jest lepszy. Works to był sukces komercyjny, dlaczego nie można by spróbować wydać inną wersję albumu z lepszą produkcją? McCartney przy Let It Be (Absolutnie nie porównuję tych dwóch LP) w końcu zrobił to co zawsze chciał i uważając że Beatlesi zasługują na lepszy koniec, postarał się o wydanie wersji Naked. Tak tutaj myślę że kilka Tracków na czele z Hammer to Fall zyskałoby nowe życie.<br />Przy okazji to był czas kiedy kłócili się o pieniądze, poszli na fatalny kompromis. Zdecydowali że każdy z nich będzie mógł zamieścić tylko i wyłącznie taką ilość piosenek, na którą się wcześniej zdecydowali. Ofiarą był gitarzysta gdyż w tym okresie przynosił najlepsze pomysły, sam chciał zamieścić "I Go Crazy" (Strona B singla) a zespół przegłosował 3-1 i wybrali "Tear It Up". Zresztą widać doskonale formę poszczególnych członków, porównując Crazy Little Thing Called Love z Man on the Prowl :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-70418560375053652412020-05-30T20:21:02.888+02:002020-05-30T20:21:02.888+02:00Albumy Queen raczej nie należą do spójnych kompozy...Albumy Queen raczej nie należą do spójnych kompozycji ale na The Works każdy utwór jest z innej "parafii". Nie jest to album udany jednakże świetnie sprawdza się na żywo, w szczególności te cięższe kawałki - Tear it Up oraz Hammer to Fall. Radio Ga Ga - wolałabym aby ta piosenka nigdy nie powstała. Szkoda, że to właśnie ona stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów zespołu promując ich popowe oblicze. Jedynym plusem jest to, że angażuje publiczność przez co występy takie jak Live Aid robią wrażenie. Pozytywnym aspektem The Works są bardzo przyjemne, poruszające ballady.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14080126149981491646noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-11466623077096416762020-05-20T12:13:46.030+02:002020-05-20T12:13:46.030+02:00Z tego co wiem, tytuł albumu miał raczej odnosić s...Z tego co wiem, tytuł albumu miał raczej odnosić się do slangowego wyrażenia oznaczającego "wszystkiego po trochu" i oddawać eklektyzm płyty, który nawet jak na ten zespół jest spory.<br />Wydaje mi się, że kiedyś czytałem również wersję mówiącą o znaczeniu "po równo [od każdego członka zespołu]", ale lista autorów utworów średnio to potwierdza.Janusz Łuczakhttps://www.blogger.com/profile/01374347819396980778noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-58246294535668116062018-11-30T18:52:52.870+01:002018-11-30T18:52:52.870+01:00Ale "Hammer to Fall" fajneeeeee
tyle że ...Ale "Hammer to Fall" fajneeeeee<br />tyle że chyba lepsze w wersjach live<br />noisrehttps://www.blogger.com/profile/03602841745843267142noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-12068033492381397622018-11-30T10:30:54.423+01:002018-11-30T10:30:54.423+01:00Aj faktycznie tu też skrewiłem, jakoś mi się kojar...Aj faktycznie tu też skrewiłem, jakoś mi się kojarzyło :Dpablo1371000https://www.blogger.com/profile/05055611431564206003noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-77294651303364380822018-11-30T00:26:01.389+01:002018-11-30T00:26:01.389+01:00"I Want to Break Free" to akurat utwór D..."I Want to Break Free" to akurat utwór Deacona ;)Paweł Pałaszhttps://www.blogger.com/profile/11390970107187461571noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-55009686337521871242018-11-29T23:43:17.025+01:002018-11-29T23:43:17.025+01:00*Dyskotekowych, nie popowatych*Dyskotekowych, nie popowatychpablo1371000https://www.blogger.com/profile/05055611431564206003noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-11001876161003945552018-11-29T23:43:01.989+01:002018-11-29T23:43:01.989+01:00Ciekawe, że autorem większości z tych późniejszych...Ciekawe, że autorem większości z tych późniejszych popowatych, tandetnych do bólu utworów pokroju własnie "I Want To Break Free i "Radio GaGa) był Taylor, który na samym początku dostarczył grupie np. świetny riffowiec i ładny zalążek ballady.pablo1371000https://www.blogger.com/profile/05055611431564206003noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7513734168842843579.post-8269385309219974982016-08-27T20:03:12.313+02:002016-08-27T20:03:12.313+02:00Na tej płycie są 4 wspaniałe utwory: Tear It Up, I...Na tej płycie są 4 wspaniałe utwory: Tear It Up, It's a Hard Life, Hammer To Fall, Is This the World We Created...?. Pierwszy z nich to taki typowy rocker, który fajnie buja i świetnie sprawdzał się na koncertach. Drugi z tych utworów to cudowna ballada z akompaniamentem pianina, świetnie zaśpiewania przez Freddiego. Uwielbiam ten utwór, szkoda że był grany na Magic Tour. Hammer To Fall to kolejny ostry numer autorstwa Briana Maya, od razu słychać że to jego kawałek. Świetna partia gitary szczególnie na koncertach w 86 r., gdzie Brian pokazał prawdziwy lwi pazur w solówce. Ostatni z wymienionych utworów to ballada, której słucha się z autentycznym wzruszeniem. Tylko gitara i śpiew Freddiego. Im wystarczy tylko tyle aby wydobyć takie emocje. Perła! Reszta płyty nie wymaga komentarza, przynajmniej dla mnie. Nie znoszę! Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02318787825925784158noreply@blogger.com