[Recenzja] The Yardbirds - "Little Games" (1967)



Tuż przed nagraniem tej płyty skład The Yardbirds zaczął powoli się sypać. Jako pierwszy odszedł basista Paul Samwell-Smith, który zdecydował się kontynuować karierę jako producent muzyczny. Jego miejsce zajął niejaki Jimmy Page, wówczas wzięty muzyk sesyjny. W tym czasie powstały tylko trzy utwory: wydane na singlu "Happenings Ten Years Time Ago" i "Psycho Daisies", a także "Stroll On" stworzony do słynnego filmu Michelangelo Antonioniego, "Blow-Up", w Polsce znanego jako "Powiększenie". Muzycy zresztą osobiście wystąpili w scenie w klubie muzycznym, podczas której odgrywają ten kawałek. Co ciekawe, tylko w "Psycho Daises" Page faktycznie wystąpił jako basista. W pozostałych stworzył gitarowy duet z Jeffem Beckiem. W "Happenings Ten Years Time Ago" na basie zagrał sesyjny muzyk John Paul Jones, a w "Stroll On" - dotychczasowy gitarzysta rytmiczny grupy, Chris Dreja. Na stałe objął tę rolę po odejściu ze składu Becka, który zapragnął stworzyć własny zespół. Jedynym gitarzystą w składzie pozostał zatem Page.

Trzy wspomniane kawałki całkiem dobrze pokazują, w jakim kierunku zmierzał wówczas zespół. Bardzo chwytliwy "Happenings Ten Years Time Ago" zdradza wpływy psychodelii, a "Stroll On" - w rzeczywistości kolejna wersja bluesowego standardu "The Train Kept A-Rollin'", ale z własnym tekstem - to właściwie już czysty hard rock. O ile te dwa nagrania dobrze wpisywały się w ówczesny krajobraz muzyczny, tak rhythm'n'bluesowy, śpiewany przez Becka "Psycho Daises" przypomina o przywiązaniu zespołu do tradycji, co mogło być jedną z przyczyn, dlaczego dziś o The Yardbirds pamięta się bardziej przez pryzmat tego, kto tam grał, niż samej muzyki. Podobny problem dotyczy także ostatniego studyjnego albumu grupy, "Little Games", zarejestrowanego już w okrojonym, czterosobowym składzie, choć z pomocą licznych gości, jak John Paul Jones czy Ian Stewart. Brzmieniowo całość jak najbardziej wpisuje się w standardy rocka circa 1967 roku, ale sposób komponowania to wciąż pierwsza połowa dekady. Ponoć zawinił też wydawca, który naciskał na krótkie piosenki, choć zespół chciał postawić na bardziej spontaniczne, jamowe podejście, jakie prezentował wówczas na koncertach. Na tle całości wyróżniają się pojedyncze kawałki, jak instrumentalny popis Page'a inspirowany irlandzkimi pieśniami oraz muzyką hindustańską, czyli "White Summer" (pierwowzór "Black Mountain Side" z debiutu Led Zeppelin), mocno psychodeliczny "Glimpes" i ewentualnie akustyczna piosenka "Only the Bllack Rose". Pozostałe kawałki to już bardziej standardowe granie na pograniczu rhythm'n'bluesa, popu i wczesnego rocka, tylko z ostrzejszym brzmieniem. Nierzadko są to zresztą przerobione wersje cudzych kompozycji. "Smile on Me" bardzo mocno opiera się na "Shake on Me" Howlin' Wolfa, a "Drinking Muddy Water" bezwstydnie bazuje na "Rollin' and Tuubblin'", znanym m.in. z wykonania Muddy'ego Watersa.

"Little Games" przynosi dwa prawdopodobnie najlepsze utwory w studyjnym dorobku The Yardbirds - "White Summer" oraz "Glimpes" - jednak jako całość rozczarowuje, po raz kolejny popełniając te same błędy. Nic dziwnego, że wkrótce po jego wydaniu odeszli kolejni muzycy. Keith Relf i Jim McCarty postanowili sprawdzić się w nieco innej muzyce, zakładając grupę Renaissance, wykonującą symfoniczny prog. Parę lat później Relf postanowił wrócić do mocniejszego grania, tworząc wraz z muzykami bluesrockowego Steamhammer grupę Armageddon. Wracając jednak do końcówki lat 60., Chris Dreja i Jimmy Page postanowili kontynuować współpracę pod szyldem The New Yardbirds, uzupełniając skład o wokalistę Roberta Planta oraz perkusistę Johna Bonhama. Gdy jednak Dreja zdecydował się poświęcić innej pasji, jaka była fotografia, jego miejsce zajął John Paul Jones, po czym kwartet przyjął nazwę Led Zeppelin. W latach 80. doszło do odnowienia współpracy Dreji, McCarty'ego oraz Samwell-Smitha, tym razem pod szyldem Box of Frog. Kilka lat później dwa pierwsi reaktywowali The Yardbirds z nowymi muzykami. Zespół działa do dzisiaj, a parę lat temu nagrał nawet płytę z gościnnym udziałem Jeffa Becka i innych słynnych gitarzystów. Jakiś czas później ze składu po raz kolejny odszedł Dreja, pozostawiając McCarty'ego jedynym oryginalnym muzykiem.

Ocena: 6/10



The Yardbirds - "Little Games" (1967)

1. Little Games; 2. Smile on Me; 3. White Summer; 4. Tinker, Tailor, Soldier, Sailor; 5. Glimpses; 6. Drinking Muddy Water; 7. No Excess Baggage; 8. Stealing Stealing; 9. Only the Black Rose; 10. Little Soldier Boy

Skład: Keith Relf - wokal, harmonijka, instr. perkusyjne; Jimmy Page - gitara; Chris Dreja - gitara basowa (2,4-6,8-10), dodatkowy wokal; Jim McCarty - perkusja i instr. perkusyjne (2,4-10), dodatkowy wokal
Gościnnie: John Paul Jones - gitara basowa (1,7), aranżacja instr. smyczkowych (1); Dougie Wright - perkusja (1); Chris Karan - tabla (3); Ian Stewart - pianino (6)
Producent: Mickie Most


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Death - "Human" (1991)

[Recenzja] Santana - "Welcome" (1973)

[Recenzja] Van der Graaf Generator - "The Least We Can Do Is Wave to Each Other" (1970)