[Recenzja] Jethro Tull - "20 Years of Jethro Tull" (1988)



W 1988 roku wypadło dwudziestolecie premiery debiutanckiego albumu Jethro Tull, "This Was". Ian Anderson postanowił hucznie uczcić dwie dekady profesjonalnej działalności swojego zespołu. Do sprzedaży trafiło podsumowujące dotychczasową karierę wydawnictwo "20 Years of Jethro Tull". Dostępnych było kilka wersji. Najbardziej budżetowe, w postaci pojedynczego kompaktu lub dwóch winyli, zawierają skromny wybór siedemnastu utworów. Duże wrażenie robi natomiast boks składający się z trzech kompaktów lub pięciu winyli, na których zebrano aż sześćdziesiąt dwa utwory, z których znaczna część była wcześniej trudna do znalezienia lub w ogóle niedostępna. Dziś sytuacja zmieniła się o tyle, że większość tego materiału dołączono na kompaktowych wznowieniach regularnych albumów. Jednak dla kolekcjonerów płyt winylowych taki zestaw wciąż jest niezwykle cennym uzupełnieniem dyskografii Jethro Tull.

Winylowy boks składa się z pięciu tematycznych dysków:
  • "The Radio Archives" - głównie nagrania z radiowych sesji BBC (z lat 1968-69, 1975 i 1977), ale też fragmenty regularnych koncertów z lat 80.
  • "Rare Tracks (Released But Only Just)" - trudniej dostępne utwory, wydane wcześniej wyłącznie na singlach i EPkach.
  • "Flawed Gems (Dusted Down)" - nagrania wcześniej niepublikowane.
  • "The Other Sides of Tull" - głównie akustyczny materiał, częściowo znany z wcześniejszych wydawnictw (czasem w alternatywnych wersjach), częściowo zupełnie premierowy.
  • "The Essential Tull" - bardzo wybrakowany przegląd przebojów zespołu, większość utworów zaprezentowana w wersjach koncertowych, zarejestrowanych w 1987 roku (z gościnnym udziałem Dona Aireya na klawiszach).

Dużo lepszym pomysłem byłoby podzielenie tego materiału na trzy osobne wydawnictwa: jedno z sesjami radiowymi (zapewne sporo ich jeszcze znalazłoby się w archiwach), drugie z nagraniami koncertowymi, a trzecie z rarytasami. Zamiast tego wydano obszerny boks, który jest bardzo niekonsekwentny. Jeśli miał być kompletnym podsumowaniem dotychczasowej kariery zespołu, to czemu brakuje tu tak ważnych utworów, jak "Nothing Is Easy", "My God", "Cross-Eyed Mary", "Too Old to Rock'n'Roll; To Young to Die!" czy "Heavy Horses"? Jeśli zaś chodzi o pozostałe hity, to wiele z nich zaprezentowano w nienajlepszych wersjach koncertowych z lat 80. lub kiepsko brzmiących wykonaniach radiowych. Bynajmniej nie chodziło o to, by nie powtarzać fragmentów regularnych albumów, bo takie powtórki też się zdarzają. Co gorsze, boks nie wyczerpuje tematu nagrań niealbumowych. Pominięto chociażby "Rainbow Blues" i "Glory Row" z wydanych pod koniec lat 70. składanek, ale też wiele singlowych kawałków, które opublikowano już na "Living in the Past" (z wyjątkiem "The Witch's Promise" i "Teacher", zamieszczonych tu w oryginalnych wersjach, a także "Love Story", "Living in the Past" i "Sweet Dreams", pojawiających się w alternatywnych wykonaniach). Wybiorczo potraktowano też EPkę "Life's a Long Song" (tylko dwa z pięciu kawałków). Przeszkadza mi tu również brak chronologii, która pozwalałaby prześledzić, jak muzyka Jethro Tull zmieniała się na przestrzeni tych dwudziestu lat. Nie da się jednak zaprzeczyć, że "20 Years..." ma sporo do zaoferowania fanom.

Wydawnictwo zawiera chociażby dwa najstarsze nagrania zespołu. "Aeroplane" zarejestrowano pod koniec 1967 roku, gdy muzycy wciąż używali nazwy John Evan Band, a "Sunshine Day" kilka miesięcy później, gdy przyjęto już nazwę Jethro Tull. Oba nagrania znalazły się na tym samym singlu, omyłkowo sygnowanym przez Jethro Toe. Pod względem stylistycznym nie mają kompletnie nic wspólnego z późniejszą twórczością. Utrzymane są w stylu psychodelicznego popu i nie wyróżniają się niczym szczególnym spośród dziesiątek podobnych piosenek. Nawet głos Andersona brzmiał wtedy całkiem inaczej, w dodatku było to jeszcze zanim muzyk zaczął grać na flecie. Instrument ten pojawia się za to w lekko jazzującym instrumentalu "One for John Gee" (z drugiego singla zespołu, "A Song for Jeffrey"), brzmiącym jak mniej porywający pierwowzór "Bourée". Styl zespołu jest już w pełni wykrystalizowany w "17", jednak zupełnie nie dziwi, że kawałek ten skończył na stronie B singla ("Sweet Dreams"). Ten wczesny etap działalności reprezentowany jest także przez liczne nagrania radiowe. Oprócz fragmentów albumów "This Was" i "Stand Up" oraz niealbumowego singla "Love Story", znalazło się tu także wykonanie starego bluesa "Stormy Monday Blues" z repertuaru orkiestry Earla Hinesa. Brzmienie tych utworów nie jest jednak najlepsze.

Bardzo dobrze udokumentowano tutaj lata 70. Pomijając kompozycje znane z albumów lub singli (czasem w tych samych wersjach), znalazł się tutaj chociażby "Lick Your Fingers Clean", odrzut z sesji "Aqualung", a zarazem wczesna, bardziej surowa wersja "Two Fingers" z "War Child". Są też fragmenty niesławnej sesji we francuskim Château d'Hérouville. "The Chateau D'Isaster Tapes" to jedenastominutowy fragment, składający się z trzech utworów: "Scenario", "Audition" i "No Rehearsal". Zespół nie odszedł w nich od stylistyki dopiero co wydanego "Thick as a Brick", ale brakuje tu równie chwytliwych motywów. Z okresu wspomnianego "War Child" pochodzi "Saturation", w sumie nienajgorsze połączenie hard rocka z fletem i syntezatorami. Na tamtym albumie - najsłabszym z wydanych przez zespół w owej dekadzie - znalazło się kilka zdecydowanie słabszych momentów. Bardzo silnie reprezentowany jest tutaj okres "Minstrel in the Gallery". "Summerday Sands" skończył wówczas jako strona B singla z tytułowym kawałkiem, natomiast "Pan Dance" i "March the Mad Scientist" wydano rok później na świątecznej EPce "Ring Out, Solstice Bells". Wszystkie trzy pokazują bardziej folkowe oblicze grupy. Wszystkie trzy charakteryzują się dość wyrazistymi melodiami i przyjemnymi, w znacznej mierze akustycznymi aranżacjami.

"Strip Cartoon", odrzut z albumu "Too Old to Rock'n'Roll; Too Young to Die!", a zarazem strona B singla "The Whistler", łączy z kolei akustyczne brzmienia z hardrockowymi zaostrzeniami, jednak jest to tylko dość banalna piosenka. Podobny patent lepiej udał się w niepublikowanym wcześniej "Beltane" - ale to już nagranie z okresu "Songs from the Woods", zdecydowanie mocniej przesiąknięte folkowym klimatem i ciekawiej zaaranżowane. Słabiej wypada niealbumowy singiel "A Stitch in Time" z 1978 roku, zepsuty fatalnym refrenem. Natomiast dwa niepublikowane wcześniej utwory, folkowy "Living in These Hard Times" i folk-rockowy "Kelpie", zdecydowanie nie powinny skończyć jako odrzuty z odpowiednio "Heavy Horses" i "Stormwatch". Drugi z nich to chyba w ogóle najlepszy utwór, jaki powstał podczas tamtej sesji. Nieźle wypada też inny wcześniej nieznany odrzut z tego czasu, hardrockowy "Crossword". Natomiast interpretację "King Henry's Madrigal", autorstwa króla Henry'ego VIII, znaną już z EPki "Home", można potraktować jako bardzo przyjemną ciekawostkę. Nie jest to poziom "Bouree", ale też wcale nie dużo niższy. Jest jeszcze improwizacja "Blues Instrumental", kolejne dotąd niewydane nagranie z okresu "Heavy Horses", przypominające o bluesowych korzeniach grupy. Okazuje się, że do takiej stylistyki całkiem nieźle pasuje nie tylko flet, ale też syntezator. 

Lata 80. w historii Jethro Tull to bardzo nieciekawy okres, w którym Ian Anderson próbował za wszelką cenę utrzymać się w mainstreamie, nie mając za bardzo pomysłu, jak sensownie połączyć dawny styl z nowymi trendami, których chyba za bardzo nie rozumiał. Ta dekada również ma tutaj sporo reprezentantów. Aż siedem nagrań pochodzi z sesji z 1981 roku, która w całości została odłożona do szuflady. Część tego materiału wypłynęła po pewnym czasie na stronach B singli ("Jack Frost and the Hooded Crow", "Down at the End of Your Road", "Too Many Too", "I'm Your Gun"), pozostałe dopiero tutaj mają premierę ("Jack-a-Lynn", "Mayhem, Maybe", "Overhang"). Co ciekawe, materiał ten prezentuje się lepiej od nagranego i wydanego niedługo później "The Broadsword and the Beast". Szczególnie dotyczy to takich kawałków, jak "Jack Frost and the Hooded Crow", "Jack-a-Lynn" i "Mayhem, Maybe", w których powraca ten świetny klimat folkowy z końca poprzedniej dekady, nie brakuje też całkiem wyrazistych, dobrych melodii. Co prawda, pierwszy z nich zepsuto nieco tandetną elektroniką (na szczęście jeszcze nie tak nachalną, jak na wspomnianym wyżej albumie), a drugi niepotrzebnym zaostrzeniem, jednak wciąż są to najlepsze rzeczy nagrane przez zespół w owej dekadzie. Pozostałe kawałki z tej sesji, to już niestety zapowiedź stylistyki i nijakości "The Broadsword and the Beast", choć przynajmniej śpiew Andersona wypada w nich nieco lepiej. Podobnie prezentuje się odrzut z tego longplaya, "Motoreyes". Całkowicie pominięto tu okres najbardziej elektronicznego "Under Wraps". Jest za to niealbumowy singiel "Coronach" z 1986 roku, w rzeczywistości będący nagraniem byłego muzyka zespołu, Davida Palmera, z gościnnym udziałem Andersona, ale z przyczyn merkantylnych sygnowanym nazwą Jethro Tull. Tu znów powraca folkowy klimat, ale kawałek ogólnie  jest dość nudnawy. Jest jeszcze demo z 1988 roku, "Part of the Machine" - kolejny nieco folkowy, dość przyjemny kawałek, niestety z Andersonem śpiewającym pod Marka Knopflera.

"20 Years of Jethro Tull" sprawia trochę wrażenie, jakby chciano tu wrzucić jak najwięcej materiału unikalnego lub dotąd rozproszonego na trudniej dostępnych, małych wydawnictwach, zachęcając fanów do kupna, a zarazem dowalić jak najwięcej powtórek z regularnych płyt, by bardziej podnieść cenę tego zestawu. To jednak wciąż całkiem niezły zbiór, przynoszący sporo ciekawej muzyki. Cieszą szczególnie niealbumowe nagrania z lat 1975-81, z których dałoby się skompilować naprawdę dobry longplay. Alternatywnym sposobem ich zdobycia na fizycznym nośniku jest zakup kompaktowych reedycji "Minstrel in the Gallery", "Songs from the Woods", "Heavy Horses", "Stormwatch" i "The Broadsword and the Beast", co może wyjść nieco drożej i jest niezbyt praktyczne, jeśli już ma się inne wydania tych albumów.

Ocena: 7/10



Jethro Tull - "20 Years of Jethro Tull" (1988)

LP1 ("The Radio Archives"): 1. A Song For Jeffrey (BBC Session); 2. Love Story (BBC Session); 3. Fat Man (BBC Session); 4. Bourée (BBC Session); 5. Stormy Monday Blues (BBC Session); 6. A New Day Yesterday (BBC Session); 7. Cold Wind to Valhalla (BBC Session); 8. Minstrel in the Gallery (BBC Session); 9. Velvet Green (BBC Session); 10. Grace (BBC Session); 11. Clasp (live); 12. Pibroch (Pee Break) / Black Satin Dancer (live); 13. Fallen on Hard Times (live)
LP2 ("The Rare Tracks (Released But Only Just)"): 1. Jack Frost and the Hooded Crow; 2. I'm Your Gun; 3. Down at the End of Your Road; 4. Coronach; 5. Summerday Sands; 6. Too Many Too; 7. March the Mad Scientist; 8. Pan Dance; 9. Strip Cartoon; 10. King Henry's Madrigal; 11. A Stitch in Time; 12. 17; 13. One for John Gee; 14. Aeroplane; 15. Sunshine Day
LP3 ("Flawed Gems (Dusted Down)"): 1. Lick Your Fingers Clean; 2. The Chateau D'Isaster Tapes; 3. Beltane; 4. Crossword; 5. Saturation; 6. Jack-A-Lynn; 7. Motoreyes; 8. Blues Instrumental; 9. Rhythm in Gold
LP4 ("The Other Sides of Tull"): 1. Part of the Machine; 2. Mayhem, Maybe; 3. Overhang; 4. Kelpie; 5. Living in These Hard Times; 6. Under Wraps 2; 7. Only Solitaire; 8. Cheap Day Return; 9. Wond'ring Aloud (live); 10. Dun Ringill (live); 11. Salamander; 12. Moths; 13. Nursie; 14. Life's a Long Song; 15. One White Duck / 0^10 = Nothing at All
LP5 ("The Essential Tull"): 1. Songs from the Wood (live); 2. Living in the Past (live); 3. Teacher; 4. Aqualung (live); 5. Locomotive Breath (live); 6. Witch's Promise; 7. Bungle in the Jungle; 8. Farm on the Freeway (live); 9. Thick as a Brick (live); 10. Sweet Dream (live)

Skład: Ian Anderson - wokal, flet, gitara, mandolina, gitara basowa, harmonijka, saksofon, instr. klawiszowe; Martin Barre - gitara; Mick Abrahams - gitara, wokal; Glenn Cornick - gitara basowa; Jeffrey Hammond - gitara basowa; John Glascock - gitara basowa; Dave Pegg - gitara basowa, mandolina; Clive Bunker - perkusja i instr. perkusyjne; Barriemore Barlow - perkusja i instr. perkusyjne; Gerry Conway - perkusja i instr. perkusyjne; Doane Perry - perkusja i instr. perkusyjne; John Evan - instr. klawiszowe; David Palmer - instr. klawiszowe, aranżacja orkiestry; Peter-John Vettese - instr. klawiszowe
Gościnnie: Pat Halling - skrzypce (LP1: 10); Neil Smith - gitara (LP2: 14);  Martin Allcock - instr. klawiszowe (LP4: 1); Don Airey - instr. klawiszowe (LP4: 9; LP5: 1,2,8,9)
Producent: Ian Anderson; Terry Ellis (LP2: 12,13; LP4: 8; LP5: 3,6)


Komentarze

Popularne w ostatnim tygodniu:

[Recenzja] Pearl Jam - "Dark Matter" (2024)

[Recenzja] ||ALA|MEDA|| - "Spectra Vol. 2" (2024)

[Recenzja] Death - "Human" (1991)

[Recenzja] Present - "This Is NOT the End" (2024)

[Recenzja] Republika - "Nowe sytuacje" (1983) / "1984" (1984)